Krakowski sąd okręgowy uznał, że wysocy rangą politycy PiS, którzy rok temu w czasie pandemii zjawili się na Wawelu w rocznicę smoleńską, choć obowiązywał zakaz zgromadzeń, nie złamali prawa. Bo zakazy pandemiczne były... niekonstytucyjne. I z tego samego powodu, zdaniem sądu, nie można ścigać dziś uczestników demonstracji Strajku Kobiet.
- Rozporządzenia wprowadzone 30 marca i 10 kwietnia 2020 (jak i kilka kolejnych) niezależnie od oceny ich zasadności łamały zasadę wyrażoną w art. 31 ust. 3 Konstytucji i jako takie nie mogły i nie mogą stanowić podstawy przypisania odpowiedzialności karnej - uznał krakowski sąd.
Jak dodaje sędzia Maciej Czajka z sądu okręgowego w Krakowie, skoro zakazy wprowadzone rozporządzeniem są niekonstytucyjne, ta sama konstytucja chroni przed konsekwencjami ich złamania samych rządzących, którzy te niekonstytucyjne przepisy wprowadzili.