Śledczy z Prokuratury Krajowej chcą przedstawić zarzuty i tymczasowo aresztować Marcina Romanowskiego. Chodzi o podział środków z Funduszu Sprawiedliwości. Wniosek o uchylenie mu immunitetu jest już w Sejmie. Parlamentarzysta Suwerennej Polski nie ma sobie nic do zarzucenia.
O tym, że Adam Bodnar, prokurator generalny i minister sprawiedliwości skierował do marszałka Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie Romanowskiego do odpowiedzialności, zatrzymanie go i aresztowanie, Prokuratura Krajowa poinformowała w środę.
Śledczy: Dzielili pieniądze uznaniowo
Chodzi o postępowanie w sprawie „przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez działających w celu osiągnięcia korzyści majątkowych i osobistych funkcjonariuszy publicznych w osobach Ministra Sprawiedliwości i urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej - Fundusz Sprawiedliwości”.
Śledczy uznali, że pieniądze te były dzielone w uznaniowy i dowolny, trafiały do instytucji na programy nieposiadające związku z celami Funduszu. Stąd wniosek, że urzędnicy resortu sprawiedliwości za czasów rządu Zjednoczonej Prawicy, na czele z wiceministrem sprawiedliwości Marcinem Romanowskim działali na szkodę interesu publicznego.
>>> Posłanki PO: Rozliczymy PiS ze wszystkich afer <<<
– Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w postaci osobowych źródeł dowodowych, dokumentacji dotyczącej postępowań o udzielenie dotacji z Funduszu Sprawiedliwości, analizy zabezpieczonych dokumentów i elektronicznych nośników informacji wskazuje na dostatecznie uzasadnione podejrzenie, że poseł Marcin Romanowski popełnił 11 przestępstw, w tym polegających na udziale w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu, a w szczególności poprzez przekraczanie uprawnień i niedopełnienie obowiązków oraz poświadczenie nieprawdy w dokumentach, wyrządzanie szkody w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa, w celu osiągnięcia korzyści osobistych i majątkowych – przekazała Anna Adamiak, rzeczniczka Prokuratury Krajowej.
Podkreśliła również, że wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez posła Marcina Romanowskiego przestępstw, daje podstawę do przedstawienia mu zarzutów i stanowi przesłankę do zastosowania wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.
Zainteresowany natychmiast odniósł się do tej sytuacji w mediach społecznościowych.
Poseł: To ustawka i zemsta
„Wniosek o odebranie mi immunitetu poselskiego i aresztowanie w związku z Funduszem Sprawiedliwości to polityczna ustawka i zemsta Tuska i Giertycha, osobiście zainteresowanych zdyskredytowaniem ministra Zbigniewa Ziobro oraz zniszczeniem środowiska Suwerennej Polski i całej Zjednoczonej Prawicy” - stwierdził w internetowym wpisie Marcin Romanowski. Dodał, że działania prokuratury są zemstą „za ściganie przestępczej działalności bliskich współpracowników Tuska. Ich sprawy o milionowe łapówki i oszustwa są dziś zamiatane pod dywan - Grodzkiego, Nowaka, Karpińskiego, Gawłowskiego, Giertycha”.
>>> Komu pomaga Fundusz Sprawiedliwości. Lubelskie wątki <<<
Swoją pracę przy kierowaniu Funduszem Sprawiedliwości na przestrzeni 5 lat nazwał zaszczytem. I wyliczył, że dzięki potężnym środkom finansowym zbudowano ogólnopolską sieć punktów pomocy, wyposażono jednostki OSP (za 260 mln zł) czy szpitale (za 60 mln zł). Przypomniał, że na sfinansowanie kliniki Budzik prowadzonej przez fundację Ewy Błaszczyk przeznaczono 44 mln zł.
„Decydując o programach, naborach czy konkursach, wybierałem takie cele, które były ważne dla obrony wartości, na których zbudowana jest nasza wspólnota narodowa i porządek prawny. Dlatego walczyłem z chrystianofobią i polonofobią, działem na rzecz tradycyjnej rodziny oraz sprzeciwiałem się genderowej deprawacji najmłodszych” – napisał poseł. I dodał, że realizując te działania zawsze postępował zgodnie z prawem.
Przypomnijmy, że Marcin Romanowski zdobył poselski mandat w październikowych wyborach parlamentarnych startując z listy PiS w okręgu nr 7. Zdobył 17 318 głosów.
W swoim śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości Prokuratura Krajowa przedstawiła zarzuty już siedmiu osobom, z których trzy zostały aresztowane.