11-letnia Kristina z Mrowin (woj. dolnośląskie) zaginęła w czwartek. Jak podaje RMF FM częściowo roznegliżowane ciało dziewczynki znaleziono w lesie niedaleko Ibramowic jeszcze tego samego dnia.
Według nieoficjalnych ustaleń Gazety Wrocławskiej dziewczynka mogła zostać zamordowana. Podobne ustalenia podają reporterzy RMF FM. Według nich dziewczynka została prawdopodobnie uprowadzona i przewieziona w miejsce zbrodni samochodem.
Dziewczynka zaginęła w czwartek około południa. Wyszła ze szkoły, ale nie dotarła do domu. Rodzice zaalarmowali policję.
11-latka ostatni raz była widziana około 200 metrów od miejsca zamieszkania. W poszukiwania zaanagażowali się okoliczni mieszkańcy. Nad okolicami latał też policyjny śmigłowiec.
Niestety w czwartek wieczorem pojawiła się wstrząsająca informacja, że ciało dziewczynki znaleziono w kompleksie leśnym położonym kilka kilometrów dalej, niedaleko miejscowości Ibramowice. Prokuratura podała, że ciało znalazły przypadkowe osoby przechodzące w tym miejscu.
Policjanci na razie nie informują o szczegółach zbrodni.
>>> Przeczytaj także: Śmierć dziewczynki na przejściu w Lublinie. Kierowca: Błagam o litość [wideo]