Członek zarządu powiatu kraśnickiego, radny Roman Bijak (PiS): Stanowisko jest intencyjne. Ma charakter deklaracji rady powiatu względem SP ZOZ. Szef opozycyjnego klubu, radny Andrzej Maj (Koalicja Polska-PSL): Nie ma sensu potwierdzać czegoś co idzie w próżnię.
W środę Rada Powiatu w Kraśniku, głosami 10 radnych z klubu Prawa i Sprawiedliwości a także wiceprzewodniczącego Michała Zimowskiego (niezależny) i Pawła Kudrela (starował z listy PSL, ale do klubu radnych opozycyjnych nie należy) przyjęła stanowisko ws. finansowania inwestycji w szpitalu powiatowym.
Pierwotny tekst został nieco zmieniony. – Członkowie komisji przyjęli ten dokument po poprawie, jako ten, który chcielibyśmy poprzeć jako stanowisko wszystkich radnych – wyjaśnił przewodniczący Komisji Zdrowia, Spraw Społecznych i Bezpieczeństwa Publicznego Marek Kołtun (PiS).
Przygotowane pismo m.in. zobowiązuje "Zarząd Powiatu by w budżecie na następne lata zostały zabezpieczone środki finansowe na inwestycje" wskazane w dokumencie, które zostały zaplanowane "na najbliższe lata w SP ZOZ Kraśnik". W stanowisku jest mowa m.in. o dobudowie pawilonu, do które zostaną przeniesione oddziały ginekologiczny, położniczy i neonatologiczny (inwestycja jest określona jako "priorytetowa"), "o wartości kosztorysowej 25 mln zł, z czego 19 mln z Urzędu Marszałkowskiego".
Do tej części stanowiska zastrzeżenia miał szef klubu radnych klubu Koalicja Polska-PSL. – Urząd marszałkowski nie ma takich pieniędzy w budżecie – zauważył radny Andrzej Maj. – To są pieniądze z funduszy europejskich na walkę z Covid-19. Chciałbym aby to doprecyzować.
Radny apelował o zmianę m.in. tego sformułowania i zapowiedział, że jeśli tak się stanie to klub, na czele którego stoi poprze stanowisko. – Wtedy (po zmianach-red.) będzie ono rzetelne, prawdziwe i rzeczywiście pokazujące problemy szpitala – podkreślał radny Maj. – Jeżeli nie, to pokażecie, że jest to typowy, następny polityczny kamyczek, którym będziecie chcieli rozgrywać i rozmywać odpowiedzialność za sytuację jaką dzisiaj mamy w szpitalu powiatowym.
– Osobiście, jeśli klub PiS-u nie wprowadzi tych uwag, które szef klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego zaproponował to ja jestem przeciwny przyjęciu tego stanowiska – zapowiedział radny Stefan Stachula (Koalicja Polska-PSL). Zaznaczył też, że władza w powiecie jest w rękach Prawa i Sprawiedliwości. – Żalenie się na dyrektora szpitala, że nie wprowadza programu naprawczego jest nie na miejscu – zwrócił uwagę radny. – Przecież jest to człowiek wybrany przez obecny zarząd.
Ostatecznie żadnych poprawek nie było. Pod adresem szefa opozycyjnych radnych pojawił się zaś pewien zarzut. – Myślałem, że to stanowisko jest na tyle delikatne, na tyle merytoryczne, że nie będzie uprawiania polityki. Panie Andrzeju (do Andrzeja Maja-red.), pana wystąpienie jest uprawieniem polityki – przekonywał radny Bijak.
– Nie będziemy wprowadzali żadnych słów politycznych ani partyjnych – orzekł starosta Andrzej Rolla (PiS).
W głosowaniu nie brała udziału radna Edyta Dudzińska (Koalicja Polska-PSL). Przeciw głosowali radni: Jan Kozioł, Stefan Stachula i Tadeusz Wojtak. Pięciu radnych wstrzymało się od głosu. Byli to: Jarosław Czerw (Łączy Nas Powiat Kraśnicki) i pozostali radni Koalicji Polskiej-PSL: Zbigniew Gawdzik, Jan Grzebuła, Andrzej Maj i Mariusz Socha.
Uchwalona wersja jest nieco krótsza od pierwotnej. Po słowach pochwały w kierunku pracowników służby zdrowia za ich pracę "pełną poświęceń, niezwykle trudną i odpowiedzialną" oraz za "wniesiony wysiłek w ratowanie (…) zdrowia i życia" były jeszcze dwa zdania: "Niemniej, czas otworzyć się na pacjenta i odejść od teleporad, które niewiele mają wspólnego z leczeniem czy właściwą diagnozą. W zakresie dostępu do opieki zdrowotnej dla pacjentów powinny jak najszybciej dokonać się zmiany na poziomie POZ." Ostatecznie ze stanowiska zostały jednak wykreślone.