Był wyścig z czasem, bo unijne dofinansowanie udało się zdobyć praktycznie w ostatnim momencie. – Musimy podziękować Bogu i Opatrzności Bożej – mówił podczas czwartkowego otwarcia oczyszczalni ścieków burmistrz Kraśnika
To było 17 miesięcy wyścigu z czasem – przyznaje Paweł Cioch, przewodniczący Rady Nadzorczej Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Kraśniku.
– Tę inwestycję zrobiliśmy w ostatniej chwili kiedy były jeszcze środki na to – mówi Mirosław Włodarczyk, burmistrz Kraśnika. – Musimy podziękować Bogu i Opatrzności Bożej. O powodzenie tej inwestycji modliliśmy się z księdzem proboszczem podczas wbijania pierwszej łopaty.
Mimo wielu problemów, inwestycję udało się zakończyć w terminie. Komunalna oczyszczalnia ścieków została gruntownie przebudowana. Prace objęły m.in. modernizację stacji wodociągowych, zmianę systemu chlorowania wody poprzez wykonanie systemu dozowania podchlorynu sodu. Wybudowana została również sieć kanalizacyjna na ul. Nowej.
– Jest to jedna z najnowocześniejszych oczyszczalni w Polsce – podkreśla Grzegorz Nowakowski, zastępca prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie.
– To bardzo ważna dla mieszkańców inwestycja. Z jednej strony rozwiązuje problem, który przyprawiał nas o ból głowy, czy problem gospodarki osadowej – podkreśla Waldemar Suchanek, prezes KPWiK.
– Mieliśmy lagunę o powierzchni 2,5 hektara, gdzie deponowane były płynne osady ściekowe. Praktycznie pojemność tej laguny została wyczerpana. Musieliśmy więc podjąć natychmiastowe kroki, aby zmodernizować ciąg osadowy. Dziś płynne osady odwadniamy na prasie mechanicznej a następnie suszymy.
Na tym nie koniec. – Zmodernizowany ciąg ściekowy pozwoli przedsiębiorstwu utrzymać wskaźniki ścieków określone w przepisach – wskazuje prezes Suchanek. – To spowoduje, że mieszkańcy nie będą obciążeni karami finansowymi, które naliczane są jako podwyższona opłata za środowisko, a de facto wliczane są w cenę wody i ścieków.
To największa inwestycja w Kraśniku, warta 50 mln zł (środki zewnętrze to 26,5 mln zł). – Mam nadzieję, że za cztery lata Kraśnik będzie skanalizowany w 95 proc. – mówi Jarosław Stawiarski, wiceminister sportu. – Znajdzie się w ten sposób w czołówce miast w województwie lubelskim.