Kobieta w restauracji ukradła z puszki pieniądze, które miały trafić na leczenie chłopca. Policjanci dotarli do 23-latki.
W niedzielę kobieta zgłosiła policjantom, że zginęły pieniądze z puszki w jej restauracji. Zbierano do niej datki na leczenie małego chłopca z Kraśnika. Chodziło o 1000 zł.
Sprawą zajęli się kraśniccy kryminalni. Ustalili, że złodziejka to 23-letnia mieszkanka Kraśnika. Policjanci zatrzymali ją w jednym z mieszkań na terenie miasta.
Kobieta już usłyszała zarzut kradzieży, do którego się przyznała i zobowiązała do naprawienia wyrządzonej szkody. W uzgodnieniu z Prokuratorem poddała się dobrowolnie karze – 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, grzywna 1000 zł oraz dodatkowe 1000 zł w celu naprawienia szkód.
Podobna sytuacja miała miejsce w grudniu 2017 r., kiedy to inna młoda kobieta dokonała kradzieży kilku puszek z datkami zbieranymi na tego samego chłopca z Kraśnika. W obu przypadkach policjanci ustalili sprawczynie. Zostały ukarane.
Przypominamy, że zgodnie z kodeksem karnym kradzież zagrożona jest karą do 5 lat więzienia.