Zakończył się proces dwóch mężczyzn oskarżonych o śmiertelne pobicie kolegi. Powodem napaści miała być kradzież maszynki do skręcania papierosów. Skatowany Grzegorz G. został później porzucony przed własnym domem.
Sprawą zajmował się Sąd Okręgowy w Lublinie. Proces trwał od kwietnia ubiegłego roku. Główny oskarżony to 40-letni Grzegorz B. Śledczy dowodzą, że to on śmiertelnie pobił swojego imiennika.
– On był pijany. Tylko go popchnąłem, wstał z krzesła, przewrócił się na podłogę i uderzył w głowę – bronił się podczas procesu Grzegorz B.
On i jego późniejsza ofiara mieszkali w miejscowości Pasieka pod Kraśnikiem. 40-latek pracował dorywczo na budowach. Nie miał konfliktów z prawem. Feralnego dnia odwiedził go znajomy – Grzegorz G. Wspólnie pili alkohol. Po pewnym czasie dołączył do nich 28-letni Damian K. – ochroniarz z Lublina i drugi z obecnych oskarżonych.
W pewnej chwili Damian K. i gospodarz wyszli na podwórko. Grzegorz G. został sam w kuchni letniej. Kiedy jego koledzy wrócili po paru minutach, na stole nie było już maszynki do skręcania papierosów.
Z akt sprawy wynika, że gospodarz sięgnął wtedy po gumową pałkę. Groził nią Grzegorzowi G. Kazał mu oddać maszynkę, po czym uderzył go pałką w głowę. Tak przebieg wydarzeń zrelacjonował śledczym Damian K. Oskarżono go później o nieudzielenie pomocy rannemu.
Z kolei sam napastnik zapewniał przed sądem, że nie uderzył kolegi. Z ustaleń biegłych wynika jednak, że zadał ofierze przynajmniej dwa ciosy w głowę. Oszołomiony mężczyzna zdołał jeszcze podnieść się z krzesła, po czym upadł na podłogę. Damian K. przeszukał kieszenie rannego i znalazł maszynkę do skręcania papierosów.
Grzegorz B. i Damian K. wrócili potem do picia alkoholu. Kiedy skończyli, zapakowali rannego kolegę na wózek ogrodniczy i zawieźli przed jego dom. Zostawili go tam w zimną listopadową noc. Grzegorz G. zmarł. Jego ciało odnaleziono dwa dni po awanturze.
Damianowi K. grozi teraz do 3 lat więzienia. Grzegorz B. musi się liczyć z karą do 12 lat pozbawienia wolności. Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony 19 czerwca.