W Świeciechowie Poduchownym w pobliżu Annopola ożyła hipoteza mówiąca o tym, że w tej miejscowości została pochowana córka poety Jana Kochanowskiego – Urszula. Z tej parafii pochodziła babka dziecka. Ponoć bywali tutaj również Kochanowscy. Niedawno na przykościelnym cmentarzysku archeolodzy odnaleźli szkielet kilkuletniej dziewczynki
To był kolejny dzień wykopaliskowy – opowiada Patrycja Piotrowska, archeolog kierująca wykopaliskami w Świeciechowie Poduchownym (powiat kraśnicki). – Okrywaliśmy pierwszy poziom grobów z układem anatomicznym i natrafiliśmy na grób dziewczynki. Podczas odczyszczania odnaleźliśmy też dwa pierścionki na palcu dziecka i kolię z paciorków szklanych i z koralowca.
– Trop, że to może być grób Urszuli Kochanowskiej, wziął się stąd, że babcia dziewczynki pochodziła z parafii Świeciechów – mówi Dariusz Zgardziński, annopolski fotograf, regionalista, redaktor Panoramy Annopola. – Na razie jest to tylko i wyłącznie hipoteza. Tematem tym zajmował się wieloletni proboszcz tutejszej parafii ks. Krzysztof Kozak. Duchowny dotarł do informacji, jakoby Kochanowscy mieli przyjechać tutaj z Urszulką. Dziewczynka nagle zachorowała i tutaj właśnie zmarła (na tyfus – red.). Po śmierci córki Kochanowski zaczął pisać treny na jej cześć. Do tej pory nie udało się jednak ustalić oficjalnego miejsca pochówku dziewczynki.
Grób dziewczynki się wyróżniał ze względu na odnalezioną biżuterię. – W odkrytych wcześniej jamach grobowych znajdowała się wyłącznie ceramika i gwoździe z trumien – dodaje Piotrowska.
Szczątki znajdują się na terenie przykościelnego cmentarzyska. Ekipa remontująca zabytkowy parkan natrafiła na zbiorowe pochówki podczas prac renowacyjnych. – Musieliśmy dokopać się do fundamentów – opowiada Marek Jedliński z firmy ZRB Budowa Puławy Konserwacja i Renowacja Zabytków oraz Prace Ogólnobudowlane. – Na głębokości ok. 1,8 m natknęliśmy się na pierwszą ludzką kość.
To było 8 czerwca. – Później znaleźliśmy kolejną – a następnie drugą, trzecią i kolejne – dodaje Jedliński. – Natychmiast wstrzymałem roboty. Zawiadomiłem konserwatora zabytków i inspektora nadzoru.
Padała też decyzja o badaniach archeologicznych. – Do tej pory – licząc wyłącznie czaszki, bo nie wszystkie szkielety zostały odsłonięte w całości – jest 72 zmarłych – podlicza archeolog Marcin Piotrowski. – O tej Urszulce rzeczywiście należy mówić jako o potencjalnej. Podejrzewamy, że od okresu średniowiecza do mniej więcej XVIII wieku zostało tutaj pochowanych co najmniej kilka tysięcy zmarłych. Takich potencjalnych Urszulek będzie więc zapewne więcej.
To, co zwróciło uwagę archeologów, to m.in. biżuteria, a zwłaszcza jeden z pierścieni, z którymi było pochowane dziecko. – Stylistycznie lokuje się w epoce renesansu. Jest to pierścień z wklęsłą gemą – opisuje Piotrowski i wyjaśnia: Gema to oczko najczęściej wykonywane z kamienia, czasem ze szkła, które jest montowane w pierścieniu. Ma przedstawienia figuralne lub portretowe, które jest albo wklęsłe albo wypukłe.
Proboszcz pw. św. Małgorzaty i św. Mikołaja w Świeciechowie ks. Krzysztof Szcześniak zwraca uwagę na to, że kilkanaście lat temu przyjechał tutaj pewien profesor z Krakowa. – Był to potomek Kochanowskich. Szukał źródeł pisanych mogących świadczyć o tym, że tutaj została pochowana Urszula Kochanowska. Tych dokumentów jednak nie odnalazł, ponieważ parafialne kroniki są dopiero z XIX wieku – mówi ks. Szcześniak.