Ruszyła kampania referendalna przeciwników budowy spalarni śmieci w Kraśniku. Wspiera ich europoseł Krzysztof Hetman z PSL, który zwrócił się do marszałka województwa Jarosława Stawiarskiego (PiS), posła Kazimierza Chomy (PiS) i Andrzeja Rolli (PiS), starosty kraśnickiego, aby wyrazili swoje stanowisko w sprawie tej inwestycji.
Referendum rozpisano na 21 maja. Pytanie skierowane do mieszkańców miasta brzmi: Czy chce pan/pani żeby w Kraśniku został wybudowany zakład odzysku energii z procesu termicznego przekształcania frakcji energetycznych odpadów komunalnych, tzw. spalarnia odpadów?
Wczoraj na targowisku miejskim w Kraśniku, kampanię referendalną zainaugurowała konferencja prasowa. Grupę aktywistów, przeciwników tej inwestycji wsparł europoseł Krzysztof Hetman z PSL.
– Inwestycja budzi bardzo duże kontrowersje wśród mieszkańców Kraśnika. Dzisiaj możemy powiedzieć, że udało nam się wielkim wysiłkiem, ciężką pracą i dużym zaangażowaniem wolontariuszy, mieszkańców Kraśnika, doprowadzić do tego, że 21 maja odbędzie się referendum – mówił Andrzej Maj, jeden z inicjatorów referendum i były starosta kraśnicki. – Ta instalacja rocznie ma spalać 24 tysiące ton odpadów rocznie. Z naszego wysypiska możemy spalić około 3 tysięcy ton odpadów. Instalacja zostawi około 7 tys. ton pyłów, żużli i popiołów rocznie, powiększając stan odpadów niebezpiecznych na terenie naszego miasta – wymieniał Maj.
Maj przedstawił także hasło kampanii przeciwników budowy tej inwestycji. – „Twój głos nie będzie spalony”. Z tym hasłem dotrzemy do domów mieszkańców Kraśnika, będziemy je także prezentować na billboardach. Mam nadzieję, że praca włożona w referendum przez ostatnie trzy miesiące przyniesie pozytywny efekt i powstrzyma tych wszystkich, którzy chcą wybudować spalarnię w naszym mieście – mówił Maj.
– Każdemu, kto dba o swoje zdrowie i zdrowie przyszłych pokoleń, powinno zależeć na tym, żeby zagłosować przeciwko w budowie spalarni w Kraśniku – wtórowała byłemu staroście Teresa Drzymała, mieszkanka Kraśnika. – Spalarnie na dzień dzisiejszy to przeżytek, a ceny mieszkań w Kraśniku stanieją o 50 proc. Kto będzie chciał mieszkać w takim miejscu –pytał się retorycznie Czesław Hyz, mieszkaniec Kraśnika od 1955 roku.
Konferencję zakończył europoseł Krzysztof Hetman. – Chciałem zaapelować do wszystkich mieszkańców Kraśnika, aby wzięli udział w tym referendum, bez względu jaką mają opinie na temat tej inwestycji. Najważniejsze jest to, aby pójść do urny, oddać głos i zdecydować, co jest najbardziej istotne w mieście – zachęcał Krzysztof Hetman.
Polityk PSL zwróci się także z apelem do marszałka Jarosława Stawiarskiego, Kazimierza Chomy posła z Kraśnika i Andrzeja Rolli, starosty kraśnickiego. – Apeluję do polityków Prawa i Sprawiedliwości, aby wypowiedzieli się na temat tej inwestycji. Radni z PiS głosowali za stanowiskiem sprzeciwiającym się budowie spalarni w Kraśniku. Pan starosta Rolla nie wypowiedział się na radzie powiatu w tej sprawie, co oznacza przyzwolenie dla tej inwestycji. To nie dziwi, bo pan Rolla jest narzędziem politycznym marszałka Stawiarskiego w powiecie kraśnickim. Musi mieć takie zdanie, jak marszałek, który już, de facto, zabrał głos w tej sprawie. Urząd Marszałkowski stworzył dokument (chodzi o pierwszą wersję „Planu gospodarki odpadami dla województwa lubelskiego” – przyp. red.), możliwość wybudowania wielu takich instalacji na terenie woj. lubelskiego. Może pan marszałek zmienił zdanie, bo mieszkańcy Kraśnika byliby bardzo radzi usłyszeć opinię Jarosława Stawiarskiego w tej sprawie – dodał europoseł Krzysztof Hetman.
Aby referendum 21 maja było ważne, frekwencja musi przekroczyć wymagany próg 30 proc. uprawnionych do głosowanie (7944 osoby). Gdyby mieszkańcy wypowiedzieli się negatywnie, to i tak burmistrz jest związany procedurami. – Jeżeli są spełnione ustawowe przesłanki, to burmistrz miasta ma obowiązek wydać decyzję. Nie jest to swobodna decyzja burmistrza – dodaje Maciej Suszek, z biura burmistrza. – Natomiast sam wynik referendum należy traktować, jako opinię mieszkańców. Jest ważna sama w sobie, bo pokazuje stosunek mieszkańców do ZOE. Jednakże zgodnie z przepisami ustawowymi nie decyduje o dalszych losach tej inwestycji, którą chce realizować podmiot prywatny, a nie samorząd – dodaje pracownik biura burmistrza.
Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej udzielił 87 mln zł dofinansowania na budowę Zakład Odzysku Energii w Kraśniku, który zamierza postawić i uruchomić Eko Energia Kraśnik. Cała inwestycja ma kosztować ponad 126 milionów. Spalarnia w Kraśniku ma przetwarzać rocznie 24,3 tysiące ton odpadów rocznie.
Zakład Odzysku Energii ma być zlokalizowany przy ul. Fabrycznej, obok zakładu firmy Veolia Wschód (dawna elektrociepłownia FŁT).