14-latek i jego kolega ukradli skuter, a potem pojechali nim z Kraśnika do Lublina. Skończyła im się benzyna i nocą wracali pieszo. Żeby nikt nie rozpoznał sprzętu pomalowali go na niebiesko.
W nocy policjanci poszukiwali dwóch chłopców z Kraśnika w wieku 14 i 15-lat. Z zawiadomienia wynikało, że obaj chłopcy spotkali się po godzinie 16.00 i wyszli na spacer do miasta. Po godzinie 22:00 zaniepokojona matka jednego z chłopców powiadomiła dyżurnego kraśnickiej komendy, że 15-letni syn nie powrócił do domu i nie ma z nim kontaktu. Drugiego chłopca również nie było w domu.
Rozpoczęły się poszukiwania, policjanci sprawdzali wszystkie miejsca, gdzie mogli przebywać zaginieni. Około godziny 1:00 w nocy jeden z patroli zauważył dwóch odpowiadających rysopisom chłopców w miejscowości Rudnik Kolonia, idących wzdłuż drogi krajowej nr 19 w kierunku Kraśnika. Chłopcy mieli przy sobie kaski motocyklowe oraz puszkę niebieskiej farby w sprayu.
Powiedzieli policjantom, że wyjechali skuterem do Lublina. W drodze powrotnej zabrakło im paliwa, więc pozostawili skuter w Niedrzwicy i postanowili pieszo powrócić do domów (ok. 30 km).
Policjanci pojechali do Niedrzwicy, gdzie chłopcy zostawili skuter. Okazało się, że motorower którym poruszali się chłopcy został w sobotę skradziony wraz z kaskami w trakcie włamania do jednego z garaży w Kraśniku. Nieletni przyznali się do włamania i kradzieży pojazdu. Skuter oraz skradzione kaski zostały przez nich przemalowane za pomocą farby w sprayu. Zamaskowanym motorowerem udawali się na wycieczki po okolicach Kraśnika i do Lublina.
Chłopcy zostali przekazani opiekunom, a skradziony przez nich skuter zabezpieczony. Sprawa zostanie przekazana do Sądu Rodzinnego i Nieletnich.