W styczniu 2013 r. przed kraśnickim sądem ruszył kolejny proces byłego burmistrza Kraśnika - Piotra Cz. Były samorządowiec jest oskarżony m.in. o to, że co miesiąc brał część diet od członków rady nadzorczej Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Były to kwoty w wysokości 150 zł ("zwykli” członkowie) i 200 zł (szef RN). Od tego burmistrz miał uzależniać pozostawienie tych ludzi w radzie. Według prokuratury, od 2003 do 2007 roku do kieszeni Piotra Cz. trafiło 19,5 tys. zł "odsypu”.
Na samym początku procesu sensację wywołały zeznania świadka - byłego przewodniczącego rady nadzorczej KPEC, Dariusza Sz. Powiedział, że pieniądze od siebie i dwóch pozostałych przedstawicieli burmistrza w radzie - oficjalnie na działalność polityczną partii - przekazywał zastępcom Piotra Cz. - najpierw Wojciechowi Wilkowi, byłemu posłowi PO, dziś wojewodzie lubelskiemu, a później Krzysztofowi Babiszowi - obecnie lubelskiemu kuratorowi oświaty.
Obaj działacze Platformy Obywatelskiej jako świadkowie zostali przesłuchani już przez sąd w ubiegłym roku. Zaprzeczyli, że taki proceder miał miejsce.
Podczas kolejnych przesłuchań okazało się jednak, że Dariusz Sz. nie jest jedyną osobą obciążającą wojewodę i kuratora. Zrobił to również Konrad N., były członek rady nadzorczej MPK w Kraśniku.
W środę w sądzie miało dojść do konfrontacji tego świadka z wojewodą. Żaden z nich się jednak na sali rozpraw nie pojawił. Wojewoda, z którym wczoraj rozmawialiśmy telefonicznie, przekonuje, że wyjaśnił w sądzie, że powodem jego nieobecności są sprawy służbowe. - Jestem w Warszawie na spotkaniach w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Urzędzie Lotnictwa Cywilnego - tłumaczy Wilk.
Rozprawa została odroczona do 28 kwietnia. - Wezmę urlop i na tej rozprawie będę na 100 procent - zapowiada Wojciech Wilk. I dodaje: Nigdy nie unikałem tej sprawy.