(fot. GDDKiA Lublin)
Budimex wygrał przetarg na budowę niespełna 19 km drogi S17, od węzła Krasnystaw Północ do węzła Izbica. Podatnicy zapłacą za ten fragment ekspresówki prawie miliard złotych.
O kontrakt na budowę 19 km tej trasy wałczyło 12 firm, które złożyły oferty o wartości od 838 mln zł do ponad 1,3 mld zł. – Przy czym nasz budżet opiewał na 1,14 mld zł – mówi Łukasz Minkiewicz, rzecznik prasowy lubelskiego Odiału GDDKiA w Lublinie. Po przejściu procedury odwoławczej wybrano finalnie Budimex, którego oferta opiewa na 961 mln 547 tys. 274,96 zł.
Odcinek Krasnystaw – Izbica, o długości 18,8 km, zacznie się w Zakręciu przed Krasnymstawem. – Początkowo trasa przebiegać będzie w śladzie obecnej DK17, następnie przekroczy rzekę Żółkiewkę i od zachodniej strony ominie m.in. Latyczów, Dworzyska, Tarnogórę i Izbicę. Przekroczy linię kolejową nr 69 relacji Rejowiec – Hrebenne i zakończy się na przecięciu z obecną DK17 w okolicach Krasnego. Powstaną trzy węzły: Krasnystaw Północ, Krasnystaw Południe oraz Izbica. Planowana jest też budowa pary Miejsc Obsługi Podróżnych Ostrzyca oraz obwodu utrzymania drogi ekspresowej w okolicach Krasnegostawu – wyjaśnia Łukasz Minkiewicz.
Droga ekspresowa między Piaskami a Hrebennem ma ok. 125 km długości. Obecnie na etapie realizacji są trzy odcinki S17 od Zamościa w kierunku Hrebennego. Dla odcinków Zamość Wschód – Zamość Południe, Zamość Południe – Tomaszów Lubelski oraz Tomaszów Lubelski – Hrebenne, w sumie niespełna 50 km, wykonawcy złożyli w ubiegłym roku wnioski do wojewody lubelskiego o wydanie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (ZRID). Procedury te są w toku. Obecnie, w ich ramach, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Lublinie prowadzi postępowania w zakresie ponownej oceny oddziaływania przedsięwzięć na środowisko. Po zakończeniu tych procedur, a następnie wydaniu decyzji ZRID, będą mogły rozpocząć się prace budowlane.
Z kolei w przetargu są odcinki Piaski – Krasnystaw oraz Izbica – Zamość Sitaniec. – Dla obu z nich wybraliśmy wykonawców i obecnie prezes Urzędu Zamówień Publicznych prowadzi kontrole tych przetargów – kończy rzecznik.