Ugodą zakończył się spór pomiędzy Wilkowem a Krasnymstawem. Poszło o "Chmielaki".
Wilków nie będzie musiał płacić 240 tysięcy odszkodowania do kasy Krasnegostawu, w zamian wykreśli z nazwy swojej imprezy "chmielaki".
Od 2007 roku gmina Wilków organizowała "Chmielaki nadwiślańskie". Impreza była świętem plantatorów chmielu, których w Wilkowie nie brakuje. W Kransymstawie na "Chmielakach" od lat bawią się z kolei piwosze. Niektórzy twierdzą, że Wilków to europejskie centrum uprawy tej rośliny, niezbędnej do produkcji dobrego piwa.
– Przez lata dogadywaliśmy się z Krasnymstawem na zasadzie umowy dżentelmeńskiej – mówi Daniel Tomasz Kuś, nowy wójt gminy. Przyszła jednak pamiętna powódź. Po tym tragicznym czasie Wilków na kilka lat zrezygnował z organizacji "Nadwiślańskich chmielaków". W 2017 reaktywowano imprezę. Ale w zeszłym roku Krasnystaw zgłosił pretensje do nazwy twierdząc, że gmina Wilków czerpie korzyści materialne z tego wydarzenia i wprowadza sponsorów w błąd. Wilków był głuchy na argumenty. Krasnystaw zażądał 240 tysięcy zadośćuczynienia i zmiany nazwy imprezy w Wilkowie. Sprawa trafiła do sądu.
– Przejrzałem dokumenty i doszedłem do wniosku, że Krasnystaw ma rację. Doszliśmy do ugody, co potwierdziliśmy w sądzie. Nie musimy płacić 240 tysięcy złotych, ale w zamian zmienimy nazwę naszej imprezy – mówi wójt Kuś.
Nową nazwę wybiorą mieszkańcy gminy. – Przygotowujemy ankietę. Czy to będą chmielaki, czy święto szyszki chmielowej to bez znaczenia. Oby tylko ludzie dobrze bawili się na naszym święcie i chcieli powtórnie przyjść – zaznacza wójt Kuś.