Tę rządową inwestycję nazywają kataklizmem. Bo może zniszczyć ich domy, firmy, dorobek życia, odebrać ojcowiznę. Mieszkańcy powiatu krasnostawskiego znów protestowali przeciwko budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego, a dokładniej budowie torów do dla szybkich pociągów prowadzących do megalotniska.
Piątkowy marsz protestacyjny był już 14. taką akcją zorganizowaną przez Społeczny Komitet Przeciwników Budowy Torowiska w Ramach Planów CPK na Terenie Powiatu Krasnostawskiego. Wzięli w nim jednak udział nie tylko mieszkańcy miasta, ale również okolicznych gmin, bo ludzie stamtąd również są zagrożeni wywłaszczeniami.
Projektowana szprycha nr 5 ma bowiem biec przez tereny w okoliciach Łopiennika Górnego, Izbicy oraz gminę Krasnystaw. Dlatego do protestujących dołączyli samorządowcy: Edyty Gajowiak-Powroźnik, wójt gm. Krasnystaw, Artur Sawa, wójt Łopiennika Górnego oraz Jerzy Lewczuk, burmistrz Izbicy.