Śmiercią 60-latka zakończyła się próba odstraszania prądem bobrów wchodzących na prywatną działkę w Ostrzcy (gm. Izbica). Śledczy zastanawiają się, czy postawić zarzuty karne właścicielowi ziemi.
Do zdarzenia doszło 18 lutego. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że 60-latek zauważył, że jego pies przeskoczył przez ogrodzenie sąsiada. Ruszył za swoim pupilem. W pewnej chwili upadł zahaczając ciałem o leżący na ziemi kabel. Został porażony prądem i zmarł.
– Prowadzimy śledztwo dotyczące narażenia pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – mówi Ewa Jałowiecka-Śliwa, prokurator rejonowy w Zamościu i tłumaczy, że właściciel ogrodzonej posesji rozłożył między krzewami kabel pod napięciem. Miało ono odstraszać bobry przed podgryzaniem zieleni. Śmiertelnie poraziło jednak człowieka i należącego do niego psa.
– W tej chwili nie przedstawiono właścicielowi działki zarzutów, a postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko komuś – dodaje Jałowiecka-Śliwa. – Na razie wiemy jedynie, że na ogrodzeniu posesji nie było żadnych informacji ani ostrzeżeń przed wysokim napięciem.