Najlepsi szefowie kuchni zabiorą was w kulinarną podróż. A smaki festiwalowych dań: do bliskich i dalekich zakątków świata. Tegoroczna edycja Restaurant Week zaczyna się już 17 października
Hasło tegorocznej edycji festiwalu Restaurant Week jest krótkie: Destynacja Restauracja. Destynacja, słowo, które robi karierę w turystyce to cel podróży, miejsce przeznaczenia. - Podróżujemy, aby jeść. Jemy, aby podróżować. O podróżowaniu przez jedzenie można napisać książkę. Albo wybrać się w kulinarną podróż, która czeka na nas tuż za rogiem. Pozwolić smakom zabrać się na wybrany koniec świata. To dzięki restauracjom możemy natychmiast spełniać marzenia o dalekich kulinarnych podróżach - przekonuje Mag Rudnicka z biura lubelskiej edycji największego wydarzenia kulinarnego w Polsce.
Po raz pierwszy w puli nagród, które czekają na uczestników wydarzenia są tak łakome kąski. Wystarczy wybrać się na Restaurant Week i wrzucić zdjęcie zgodnie z instrukcją czekającą w restauracji. W konkursie zdjęciowym można wygrać: Rejs LOT Polish Airlines do Włoch i kolację w Massimo Bottura - Osteria Francescana (najlepszej restauracji świata z trzema gwiazdkami Michelin Guide), kolację w Los Angeles i rejs LOT Polish Airlines do USA, jeden z trzech blenderów sportowych i każdego dnia dwuosobową rezerwację na Festiwal.
Ale najpierw musicie zarezerwować stolik marzeń w jednej z ponad dwudziestu restauracji i za 49 zł zjeść trzy dania. Do wyboru zestaw z mięsem lub wegetariański. W tym roku do lubelskiej edycji dołączyły nowe restauracje, jak na przykład Dwór Choiny, Małe Indie, Nóż czy Studnia. A więc atrakcji będzie więcej. Oto 9 propozycji, które nas najbardziej zaintrygowały.
Borowiki, kaczka i sandacz
Kuba Piętowski, szef kuchni w restauracji 2 PI ER przygotował intrygujący zestaw z menu B (bez mięsa). W roli przystawki: Carpaccio z borowików/oliwa rozmarynowa/ser Bursztyn/chrupki z kaparów/rukola/anchois. Na drugie: Filet z leszcza/szpinak/frytki domowe/sos tatarski. Na deser: Sernik z dyni/sos cytrynowy/beza/figi/lody śliwkowe.
Szef Irek Michaluk z restauracji Bombardino postawił na kaczkę. W Bombardino zjecie: Ravioli z cielęciną w bulionie grzybowym, nogę z kaczki nadziewaną grzybami leśnymi z komosą ryżową i sosem dyniowym. Na deser sycylijskie cannolo z musem cytrynowym. Michaluk długo gotował w Italii i jego wyprawa do Włoch może zaskoczyć.
Restauracja Dwór Choiny (Kazimierzówka 111 A) postawiła na szlachetnego sandacza. W menu B znalazły się: zupa pomidorowa z żółtych pomidorów z makaronem bazyliowym, sandacz z Pustelni z puree z pasternaka, podany z pieczonym burakiem i chipsami ziemniaczanymi oraz Panna cotta z dyni z białą czekoladą i kokosem.
Miętus, Crepe Suzette, królik w prawdziwkach
Pozytywnie zaskoczyła nas restauracja Grodzka 15. W menu B jest: krem marchwiowy z chipsem serowo-czosnkowymi, miętus w pomarańczach z imbirem, kasza kuskus ze świeżą kolendrą oraz na deser: tarta czekoladowa z nadzieniem masła orzechowego. Intryguje miętus. To jedna z najsmaczniejszych ryb, podawana ongiś na królewskich stołach. Miętus w pomarańczach z imbirem nawiązuje do staropolskiej kuchni właśnie.
W tym roku Piotr Huszcz, szef restauracji w Hotelu Piano poszedł na całość. W menu A na przystawkę zjecie ślimaki w sosie pomidorowym z pietruszką confit w sosie z goji i marynowaną cukinią. Na drugie nogę z kaczki z buraczkami, dynią, ziemniakami aromatyzowanymi czosnkiem i rozmarynem w sosie berneńskim. A deser jest zjawiskowy: to słynne Crepe Suzette z lodami waniliowymi, olejem z dyni i koniakiem pomarańczowym; najlepsze naleśniki świata.
Dużo dobrego spodziewamy się po propozycji Bartosza Sadowskiego, szefa kuchni w restauracji „Od Kuchni”. Na przystawkę: sałatka z wędzoną kaczką i grillowaną krewetką z amarantusem, pitają i paluszkami grissini. Danie główne to duszony królik w prawdziwkach z majerankiem i pieczonym topinamburem z oliwą z pomarańczy. Na deser: ciasto czekoladowe brownie z jesiennymi malinami. Pięknie skomponowane menu.
Polędwica z tuńczyka, gołąbki, żebro wołowe
W roli przystawki grillowana brioche, paprykarz wegański z wędzoną papryką, masło rakowe, białe winogrona duszone w porto i miodzie. Danie główne to polędwica z tuńczyka, kremowe puree z czerwonej soczewicy, chrust z palonego pora, sos maślano - koperkowy. Deser jest mocno jesienny: ziemia czekoladowa, piernik korzenny, krem kasztanowy, konfitura jagodowa, beza - to propozycja restauracji Sarzyński.
Ciekawe menu B przygotowali kucharze z restauracji Studnia. W roli przystawki wystąpi gruszka w białym winie zapiekana z serem regionalnym i tymiankiem. Danie główne to gołąbki z białą kaszą gryczaną i boczniakami w sosie ze śliwki węgierki, kawiorem z bakłażana i konfitowaną pietruszką. Na deser jest pomarańczowo: migdałowe ciasto bezglutenowe z musem owocowym i „pijanymi” rodzynkami.
Restauracja The Olive w Hotelu Ilan i szef Kamil Piesta ma zaś taką propozycję. Na przystawkę pierożki z kozim serem, miętą, sosem cząber i zielonym pieprzem. Danie główne to żebro wołowe flambirowane Guinnessem, chimichurri, puree z dyni z jalapenio oraz warzywa wolno gotowane. Na deser jest jabłko crumble z mango i brzoskwinią, lodami z jarzębiny z owocami goi oraz likierem miętowym z czerwonym pieprzem. Brawo szef Kamil Piesta!
Rezerwacje stolików
Festiwal Restaurant Week odbywa się w 13 regionach, w ponad 30 polskich miastach. Każde z nich prezentuje unikatową kulturę restauracyjną. Szczegóły i rezerwacje na restaurantweek.pl