W 2021 roku lubelska kopalnia wydobyła na powierzchnię 9,9 mln ton węgla i zarobiła na nim o ponad 288 procent więcej niż rok wcześniej. Lubelska spółka mimo toczącej się wojny na Ukrainie nie zmienia swoich planów na ten rok.
Takie podsumowania i zapowiedzi padły podczas poniedziałkowej prezentacji wyników za ubiegły rok Lubelskiego Węgla „Bogdanka” i całej grupy Enea, do której należy lubelska spółka. Cała grupa w 2021 r. osiągnęła 21,2 mld z przychodu, czyli o 17 procent więcej niż rok wcześniej. Co do samej Bogdanki, to jej prezes Artur Wasil chwali sobie ubiegły rok. – Był dla Bogdanki bardzo dobry – mówił i wskazał, że w 2020 r. poziom produkcji wyniósł 7,6 mln ton podczas gdy w 2021 r. było to aż 9,9 mln ton. Plan na ten rok to 9,5 mln ton. – Zmierzamy w stronę optymalizacji, lepszego wykorzystania sprzętu – dodał Wasil i zaznaczył: – Przewyższamy wydobyciem kopalnie śląskie, ale do światowych jest wiele do zrobienia.
Trochę liczb: Skonsolidowane przychody spółki w 2021 r. wyniosły przeszło 2,3 mld zł podczas gdy zysk netto to 288,3 mln zł. To, zaznaczmy, ogromny skok w porównaniu z 2020 rokiem, kiedy Bogdanka zanotowała zysk w wysokości 72,9 mln złotych.
Plan bez zmian
– Spółka umocniła swoją silną pozycję rynkową osiągając na koniec 2021 r. udział w rynku sprzedaży węgla energetycznego na poziomie 23,1 proc. oraz udział w rynku sprzedaży węgla energetycznego do energetyki zawodowej na poziomie 29,2 proc. Ponad 90 proc. sprzedaży wygenerowanej w ciągu roku zrealizowane zostało w ramach Grupy Enea, m.in. do Enea Wytwarzanie sp. z o.o. oraz Enea Elektrownia Połaniec S.A. oraz Grupy Azoty Zakłady Azotowe Puławy S.A. – przedstawia spółka w wydanym komunikacie.
Jak na razie wojna w Ukrainie nie zmienia planów ani Bogdanki ani grupy Enea. Jej prezes Paweł Szczeszek mówił w poniedziałek, że zaczynają się pewne ruchy w energetyce. – Nadchodzą sygnały, że nastąpi jeszcze większe przyspieszenie budowy systemu opartego o OZE, ale z drugiej strony o tym, że kraje jak Polska mogłyby korzystać z paliwa węglowego dłużej – wyjaśnił.
Eksport
Trzeba jeszcze dodać, że Bogdanka nie zasila wyłącznie polskiej energetyki. Sprzedaje też surowiec Ukrainie. W 2021 r. było to pół miliona ton węgla, a plan na ten rok przedstawia się podobnie. – Mieliśmy zaplanowany eksport węgla na Ukrainę przez cały rok, ale przez działania wojenne i niebezpieczeństwo przerwy szlaków dostawy podjęliśmy decyzję o przyspieszeniu dostaw do odbiorców w zachodniej i środkowej części tego kraju tak, żeby nie zaburzyć dostaw do odbiorców w Polsce – powiedział Wasil i dodał: – Czas dostaw z uwagi na działania wojenne został skrócony i będzie najprawdopodobniej, jeżeli nie dojdzie do uszkodzenia infrastruktury, zrealizowany w pierwszym półroczu tego roku.
Idą zmiany
I jeszcze jedno. Do końca tego roku ma powstać Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego. Ma to być rządowa instytucja skupiająca spółki energetyczne. Ani Enea, ani rząd nie chcą w NABE firm wydobywczych. A to oznacza, że ENEA, o czym mówiła już wcześniej, dokona zbycia udziałów Bogdanki. – Pozostawienie Bogdanki w strukturach grupy stawiałoby Eneę w innym położeniu niż pozostałe grupy energetyczne, które w całości funkcjonowałyby bez aktywów węglowych – powiedział prezes Enei.