Kajetanówka. Trzy promile alkoholu we krwi miał operator walca, który ciężką maszyną uderzył w osobowego mercedesa.
Potężny walec sprawdził wytrzymałość lewej strony nadwozia mercedesa. – Policjanci od 43-letniego walcowego wyczuli woń alkoholu. Okazało się, że mieszkaniec Lublina ma ponad trzy promile alkoholu - wyjaśnia Magdalena Myśliwiec.
43-latek nie miał dokumentów uprawniających do kierowania walcem.
3,7 promila miał inny kierowca zatrzymany wczoraj w powiecie łęczyńskim. Mężczyzna jeździł wężykiem w miejscowości Charlęż w gminie Spiczyn. 27-latek wsiadł za kółko mimo że ma zakazał prowadzenia jakichkolwiek pojazdów.
Obu mężczyznom grozi do dwóch lat więzienia.