Z Łęcznej śmieje się cała Polska. Wszystko za sprawą wpisu blogera pt. "Ślub cywilny w lutym? Zapomnijcie!". - Przez takie teksty Łęczna ma opinię ciemnogrodu - komentują sprawę urzędnicy.
- Tekst o tytule "Ślub cywilny w lutym? Zapomnijcie!” to stek bzdur wyssanych z palca. Niestety przez publikację takich tekstów obraz Łęcznej i Lubelszczyzny przedstawiany jest jako trzeci świat czy ciemnogród - denerwuje się Grzegorz Kuczyński, rzecznik prasowy magistratu w Łęcznej. - Z tekstu wynika, że z uwagi na post w lutym w Urzędzie Stanu Cywilnego nie udzielony zostanie żaden ślub. To kłamstwo.
- Ze względów organizacyjnych i obsady etatowej urzędu, nie ma możliwości, ani potrzeby udzielania ślubów w każdą sobotę miesiąca - tłumaczy Teresa Siepsiak, kierownik USC w Łęcznej.
Śluby cywilne w Łęcznej udzielane są w każdy dzień roboczy i w co najmniej jedną sobotę miesiąca.
- Po wybraniu terminu sobotniego przez jedną parę, kolejne zainteresowane ślubem pary ustalają w tym samym dniu godzinę swojej uroczystości. W wyjątkowych sytuacjach rodzinnych możliwa jest organizacja ceremonii w kolejną sobotę miesiąca. W lutym sześć par chciało zawrzeć związek małżeński w Walentynki, 14 lutego. I tak się stało - tłumaczy kierownik USC.
- Wynika to też z oszczędności, bo za udzielenie nawet jednego, półgodzinnego ślubu w sobotę, urzędnikowi trzeba dać cały wolny dzień - dodaje Kuczyński.
Magistrat ma żal do blogera. - Niestety autor tekstu nie spróbował nawet zweryfikować przebiegu zdarzeń, o których pisał. Nie prosił również o komentarz. W ten sposób były mieszkaniec Łęcznej przedstawił swój dawny dom jako zaścianek i Polskę "B” lub nawet "C” - mówi Kuczyński.
W łęczyńskim USC w ubiegłym roku udzielono 48 ślubów.
Jak jest w innych mniejszych miastach?
W Lubartowie ślub można wziąć w każdą sobotę. - Nie ograniczamy możliwości zawarcia ślubu cywilnego wyłącznie do określonej soboty w miesiącu. Nasz kierownik USC wprawdzie sugeruje młodym kumulację par na jeden sobotni termin. Ale jeżeli komuś zależy na konkretnej sobocie, to nie stawiamy przeszkód - mówi Janusz Bodziacki, burmistrz Lubartowa.
Podobnie jest w Świdniku. - W soboty ślub bierze przeważnie jedna para, nie robimy żadnych przeszkód w wyborze terminu - mówi Artur Soboń, sekretarz miast Świdnik.