Zarząd Bogdanki zdecydował dziś, że podwyżki płac w spółce wyniosą 3, 5 procent. (archiwum)
Zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym: dostaliśmy podwyżkę od zarządu. Ale się na nią nie godzimy – mówi Józef Przybysz, rzecznik Międzyzwiązkowego Komitetu na Rzecz Bogdanki.
Zarząd Bogdanki zdecydował dziś, że podwyżki płac w spółce wyniosą 3, 5 procent. Związkowcy domagali się 4,5 proc. Wczoraj zarząd Bogdanki poinformował o wejściu w spór zbiorowy ze związkowcami. Obie strony deklarowały, że chcą dojść do porozumienia.
– Tym bardziej jesteśmy zdziwieni takim sposobem załatwienia sprawy. Jutro zajmiemy oficjalne stanowisko o dalszych naszych krokach – mówi Przybysz.
Górnicy domagali się początkowo 10-procentowego wzrostu wynagrodzeń. Z każdym tygodniem ich oczekiwania malały, a ostatecznie zeszły do 4, 5 procent. Zarząd proponował natomiast wzrost płac o 3,5 procent. Argumentował, że inwestycje w Bogdance (podwojenie wydobycia węgla i wzrost zatrudnienia) wymagają konsekwentnej dyscypliny kosztów. Dlatego propozycje przedstawione przez związki zawodowe są zbyt wygórowane. – Średnie wynagrodzenie w Bogdance to dziś 6350 zł brutto.
To jedna z najwyższych płac w branży i wielokrotność średniej płacy w regionie – mówił Tomasz Zięba, rzecznik LW Bogdanka.