Lublin jest w trakcie akcji odkomarzania, Zamość będzie walczył z owadami od niedzieli, Kraśnik w przyszłym tygodniu. Ale są pomysły inne niż chemiczne opryski. O domkach dla jerzyków pomyśli Kraśnik. A Zamość już wie, gdzie je powiesi.
W nocy z niedzieli na poniedziałek w Zamościu na terenach wzdłuż Łabuńki, Opornicy, w parku oraz w okolicach zalewu pojawią się ekipy odkomarzające. Planowana powtórka tych działań - w czasie wakacji.
– Komarów jest mnóstwo. Najbliższe miejskie odkomarzanie także trochę nas dotyczy, bo tereny nad Łabuńką to nasze okolice – mówi Jerzy Kość, zastępca prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej im. Waleriana Łukasińskiego, która będzie realizować pionierski w mieście pomysł na wykorzystanie naturalnych wrogów komarów.
Bo w przyszłym roku walka z komarami będzie wyglądała trochę inaczej. Zamość liczy na jerzyki.
– Jeszcze nie wiem ile domków dla jerzyków dostaniemy, ale będziemy je montować na naszych budynkach. Zgodnie z zasadami, które pozwalają tym ptakom na założenie gniazda. Trzeba je wieszać przynajmniej 6 metrów nad ziemią i dopiero na przełomie kwietnia i maja, żeby inne ptaki ich nie zasiedliły. Trochę jerzyków już teraz u nas jest. Wykorzystują szczeliny w elewacjach bloków. Gdy będziemy robić remonty, to dostaną domki, że tak powiem zastępcze – dodaje wiceprezes.
Taka forma walki z komarami to efekt współpracy Zamościa z Castoramą. Market budowlany organizował już w tym miesiącu warsztaty dla majsterkowiczów w czasie rajdu rowerowego „Rodzina, Rower, Radość”. To wtedy powstały pierwsze budki dla jerzyków.
– Wtedy było ich kilkanaście i zabrali je autorzy. Ale mamy przygotowany materiał do złożenia kolejnych 30 czy 40 budek. Zrobimy je i przekażemy miastu – obiecuje Wojciech Wierzański, dyrektor logistyki w zamojskiej Castoramie.
Temat jerzyków poruszyła na wczorajszej sesji w Kraśniku radna Angelika Marcinkowska. – Jedynym wydatkiem byłby montaż specjalnych domków – przekonywała radna. – Przy niewielkim nakładzie moglibyśmy mieć ekologiczne odkomarzanie.
– Zastanawiamy się nad możliwością założenia budek dla jerzyków, ale musimy mieć świadomość, że efektywność takich działań nie jest szybka. Natomiast w ramach projektu zieleniowego instalujemy w parkach budki i poidełka dla innych ptaków – informuje Daniel Niedziałek z Urzędu Miasta Kraśnik.
Miasto w tym tygodniu wybierze ofertę i w przyszłym tygodniu zacznie się odkomarzanie chemiczne. – Obejmie obszar ok. 22 ha. Chodzi o Zalew Kraśnicki, park św. Jana Pawła II, okolice Centrum Kultury i Promocji. Warunkiem wyboru oferty jest użycie środka, który nie zagraża ludziom i zwierzętom – podkreśla Niedziałek.
– Wybór środków jest strasznie ograniczony. Takie zabiegi można wykonywać zaledwie kilkoma. Permetryna, której my używamy, jest przeznaczona jest do skutecznego zwalczania: much, komarów, prusaków, karaluchów, pluskiew, mrówek faraona, rybików cukrowych, kleszczy a także wołka zbożowego, mola ziarniaka, mklika mącznego itp. – wylicza Piotr Szeląg z firmy Dez-Der, która ósmy rok odkomarza w Lublinie.
Pytany o los motyli czy pszczół na obszarze walki z komarami Szeląg tłumaczy, że z uwagi na pszczoły akcja prowadzona jest po godz. 19. – 20 metrów od naszej firmy w Łopaciance (woj. mazowieckie) jest duża pasieka. Właściciel dzwoni, że pszczoły są w ulach i wtedy dopiero działamy. Byśmy wiedzieli, że coś jest źle. W tym roku w Lublinie zgłosił się pan, który ma ule. Po uzgodnieniu z urzędem była korekta obszaru i koło pasieki nie odkomarzaliśmy.
W Lublinie akcja obejmuje Ogród Saski, plac Litewski, okolice Centrum Kultury, zamkowe błonia, ścieżkę rowerową, wąwóz przy Popiełuszki czy parki: Bronowice, Rury, przy Zawilcowej i na Czubach.