![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Wał wiślany w Puławach, tuż przed rozpoczęciem oprysków<br />](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2019/2019-06/370c213462d9df9e9e5452810bb1d604_std_crd_830.jpg)
(fot. Piotr Sadurski)
Tak źle nie było już dawno. Z plagą komarów zmagają się zwłaszcza mieszkańcy terenów nadrzecznych. Puławy już sięgnęły po opryski, wkrótce to samo zrobi Kazimierz Dolny
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Liczba Culex Pipiens, czyli komara pospolitego, od kilku tygodni bije rekordy. Ich populacja jest już wyższa, niż po powodziach z 1997 i 2010 roku. Wtedy interweniowało wojsko dokonując owadobójczych zrzutów z powietrza. O takim rozwiązaniu marzy m.in. burmistrz Pacanowa (Świętokrzyskie) i niektórzy posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Zanim jednak decydenci w Warszawie uruchomią wsparcie dla samorządów, te muszą radzić sobie same.
– We wtorek byłem na spacerze z psem na wale wiślanym. Byliśmy chronieni silnym preparatem, inaczej nie dałoby się wytrzymać. Powietrze było wręcz czarne od komarów. To wyglądało jak rój, pierwszy raz w życiu coś takiego widziałem – opowiada Piotr Sadurski, były radny miasta Puławy. – Sądzę, że po fali wezbraniowej powstało wiele rozlewisk, co w połączeniu z wysoką temperaturą tworzy idealny rezerwuar dla tych owadów – dodaje.
Opryski w Puławach prowadzone były do piątku. Preparatami chemicznymi potraktowano większość terenów zielonych i cały odcinek nabrzeża Wisły - od nowego mostu po granicę z Parchatką. To jednak może nie wystarczyć. Już pojawiły się głosy, że komarów nadal jest mnóstwo, a opryski pojawiły się zbyt późno (zleceń jest tak wiele, że firmy oferujące takie usługi nie wyrabiają się).
Cierpliwość w oczekiwaniu na odkomarzanie skończyła się m.in. właścicielom nadwiślańskiego hotelu Oskar w Puławach. – W ostatni czwartek rano przyjechała firma i odkomarzaliśmy cały teren. Zrobiliśmy to we własnym zakresie, bo już ciężko było wytrzymać – przyznaje Anna Próchniak.
Komary dają się we znaki także mieszkańców gminy Kazimierz Dolny. – Sam się o tym przekonałem podczas obchodu ścieżki na Górę Trzech Krzyży, gdzie wysiadło oświetlenie. To przekroczyło moje najgorsze obawy. Komarów były całe chmary – mówi Dariusz Wróbel, z-ca burmistrza. – Liczę na to, że mieszkańcy będą stosować środki ochrony. Pamiętamy, że chodzi o nasze życie i zdrowie – dodaje.
Odkomarzanie Kazimierza na ruszyć dziś, 17 czerwca.
Urzędnicy z Puław zachęcają też mieszkańców do regularnej wymiany wody w oczkach wodnych, czyszczenia i chlorowaniu przydomowych basenów, stosowania moskitier, środków owadobójczych, olejków zapachowych i ziół. Jest też sugestia, żeby do wody wprowadzać komarożerne gatunki ryb.
Włoskie komary GMO
Wysterylizowane, genetycznie zmodyfikowane komary, trafią do jednej z dzielnic Bolonii na północy Włoch. To początek biologicznej walki z komarami tygrysimi. Zmodyfikowane samce wtapiają się w chmarę komarów, przez co duża część jajeczek składanych przez samice nie jest zapładniana. Dzięki temu ich populacja maleje.
Nie wszyscy pryskają
Tymczasem władze Krakowa nie będą walczyły z plagą komarów za pomocą oprysków. Jak tłumaczy Zarząd Zieleni Miejskiej, likwidacja tych uciążliwych insektów za pomocą środków chemicznych może zagrozić innym pożytecznym owadom - na przykład pszczołom. W walce z komarami mają pomóc ptaki jerzyki, nietoperze, osy i szerszenie, które żywią się tymi owadami.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)