Drugi mecz kontrolny i drugie zwycięstwo. Najpierw piłkarze Lewartu ograli wicelidera grupy drugiej IV ligi Victorię Żmudź 4:2. Tym razem poradzili sobie z pierwszym zespołem grupy pierwszej – Huraganem Międzyrzec Podlaski (3:0). Co ciekawe, w drużynie z Lubartowa wystąpił Anglik, który w swoim CV ma występy w grupach młodzieżowych Tottenhamu.
Trener Tomasz Bednaruk nie miał w sobotę do dyspozycji dwóch ważnych zawodników. Konrad Nowak nie zagrał z powodu lekkiego urazu, a Arkadiusz Maksymiuk załatwiał swoje sprawy prywatne. Od poniedziałku „Maks” ma jednak wrócić do treningów. Szybko na zajęciach ponownie powinien zameldować się także „Nowy”.
W zespole z Lubartowa pojawiło się też dwóch nowych graczy. Pierwszy to skrzydłowy jednego z trzecioligowych klubów grupy czwartej. Drugi to Anglik, który był już tej zimy sprawdzany przez trzecioligową Avię Świdnik – Joe Dearman. To zawodnik z rocznika 2001, który jest lewoskrzydłowym. Może też występować na pozycji lewego obrońcy.
Ma za sobą grę w akademii Tottenhamu, gdzie jednak nie zdołał się przebić do pierwszego zespołu. W 2018 roku przeniósł się do drużyny Cambridge United, a teraz zdecydował się poszukać klubu w Polsce. I trzeba przyznać, że w sobotę naprawdę pokazał się z dobrej strony. – Zdobył bardzo ładną bramkę i ogólnie zaliczył udany występ. Widać, że ma duże umiejętności i spore możliwości. Chcemy, żeby z nami został, bo na pewno bardzo pomógłby nam w ofensywie – mówi Tomasz Bednaruk, trener Lewartu.
Jak szkoleniowiec ocenia mecz kontrolny z Huraganem? – Uważam, że w pierwszej połowie byliśmy nieźle zorganizowani. Trzeba przyznać, że pierwsze 45 minut było lepsze w naszym wykonaniu, realizowaliśmy to, o czym rozmawialiśmy w szatni. Stworzyliśmy sobie ze dwie-trzy bardzo dobre sytuacje, których nie udało się jednak wykorzystać. Zabrakło nam skuteczności, ale jestem zadowolony z tego sparingu. Przeciwnik też był dobrze zorganizowany i musieliśmy mocno popracować w defensywie. Dla nas to był jak najbardziej pozytywny występ – wyjaśnia trener Bednaruk.
Są też dobre wieści odnośnie powrotu do zespołu Krystiana Żeliski. Najlepszy snajper Lewartu w tym sezonie próbował już swoich sił w kilku klubach, chociażby: Podbeskidziu Bielsko-Biała, czy Stomilu Olsztyn. Wygląda jednak na to, że nie trafi do żadnego z tych zespołów i jest szansa, że jednak może wiosną zagrać w Lubartowie.
– Wszystko powinno się wyjaśnić w ciągu dwóch-trzech dni. Krystianem interesuje się jeszcze jeden z drugoligowych klubów. Jeżeli jednak nic z tego nie wyjdzie, to chętnie ponownie zagra u nas. Czekamy na wieści, bo nie ma co ukrywać, że byłby dla nas bardzo dużym wzmocnieniem – dodaje opiekun beniaminka.
Z kim następny sparing?
Lewart w piątek zmierzy się na swoim boisku z ligowym rywalem Siarką Tarnobrzeg. Spotkanie zaplanowano na godz. 16.
Lewart Lubartów – Huragan Międzyrzec Podlaski 3:0 (2:0)
Bramki: Najda, Dearman, zawodnik testowany.
Lewart: Długosz – Michałów, Ponurek, Zbiciak, Świech, zawodnik testowany, Fularski, Buczek, Dearman, Aftyka, Najda oraz Wójcicki, Gębal, Niewęgłowski, Niewiński, Goralski, Majewski, Szczotka, Sowa, Pożak, Duda.