Pierwszy mecz kontrolny mają za sobą piłkarze Tomasza Bednaruka. Lewart pokonał u siebie czwartoligową Victorię Żmudź 4:2. Szkoleniowiec ekipy z Lubartowa na razie nie zaprosił na testy żadnego zawodnika.
Przed tygodniem z powodu obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa beniaminek III ligi musiał odwołać mecz kontrolny z Granitem Bychawa. Trenerowi Bednarukowi bardzo zależało jednak na rozegraniu spotkania z Victorią. I najważniejsze, że się udało. A dodatkowo jego podopieczni ograli solidnego czwartoligowca 4:2.
Dwie bramki zapisał na swoim koncie Konrad Nowak, a jedną dorzucił Grzegorz Fularski. Czwarte trafienie dla gospodarzy było dziełem jednego z obrońców gości. Dla ekipy Piotra Molińskiego dwa razy na listę strzelców wpisał się za to Ezana Kashay. W obu przypadkach napastnik wykorzystał rzuty karne. W ekipie miejscowych pojawił się Dawid Gębal, który wrócił do zespołu po okresie wypożyczenia do BKS Lublin. 15-letni obrońca pokazał się z dobrej strony.
– Zagraliśmy poprawnie. Nie było błysku, ale tego w tym momencie nie oczekiwałem. Mieliśmy swoje założenia zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Zaliczyliśmy sporo odbiorów i to daleko od bramki. Sami też strzelaliśmy gole po akcjach, które ćwiczyliśmy. Można więc powiedzieć, że sporo nam wychodziło. Oczywiście, chciałoby się więcej, ale po tych dwóch ciężkich tygodniach treningów chociażby czucie piłki było na zupełnie innym poziomie niż normalnie – wyjaśnia trener Bednaruk.
I dodaje, jak wygląda sytuacja z transferami do zespołu z Lubartowa. – Była możliwość sprawdzenia dwóch chłopaków, ale na razie próbują swoich sił w innym klubie. Może ktoś dołączy na kolejny sparing, ale w tym momencie nie możemy być tego pewni. Kto zastąpi Michała Budzyńskiego? Na razie mamy tak naprawdę czterech stoperów, więc nasza sytuacja nie wygląda bardzo źle. W pierwszej połowie zagrali: Kuba Niewęgłowski i Bartek Zbiciak. Po przerwie Przemek Ponurek i Dawid Gębal. Ten ostatni mimo bardzo młodego wieku naprawdę wygląda dobrze i fajnie wprowadził się do drużyny. Mogę powiedzieć, że walka o miejsce w składzie trwa i zobaczymy, co z tego wyjdzie – przekonuje szkoleniowiec.
Po cichu w Lubartowie ciągle liczą, że Krystian Żelisko, czyli najlepszy strzelec drużyny jednak wróci do Lewartu. W sobotę napastnik wystąpił jednak w sparingu pierwszoligowego Stomilu Olsztyn. Wcześniej był sprawdzany przez Podbeskidzie Bielsko-Biała. A w zanadrzu ma też ponoć ofertę z II ligi.
Z kim następny sparing?
W następną sobotę Lewart zmierzy się u siebie z Huraganem Międzyrzec Podlaski. Spotkanie rozpocznie się o godz. 11.
Lewart Lubartów – Victoria Żmudź 4:2 (3:1)
Bramki: Nowak 2, Fularski, samobójcza – Kashay 2.
Lewart: Wójcicki – Góralski, Zbiciak, Niewęgłowski, Świech, Najda, Michałów, Maksymiuk, Fularski, Szczotka, Nowak oraz Długosz, Majewski, Buczek, Niewiński, Aftyka, Duda, Ponurek, Gębal, Bednarczyk, Sowa.