Długo wydawało się, że młodzież z Lublina straci pierwsze punkty w tym sezonie. Lewart prowadził z Motorem II od 15 minuty. Goście w drugiej połowie przechyli jednak szalę na swoją stronę i ostatecznie wygrali 2:1. To dla nich piąta wygrana w piątej kolejce sezonu 2021/2022.
Po pierwszej połowie w lepszych humorach byli jednak piłkarze Tomasza Mitury. Po kwadransie dośrodkowanie ze stałego fragmentu gry przyniosło gospodarzom prowadzenie. Piłka spadła pod nogi Damiana Kuzioły, który znalazł się sam przed bramkarzem rywali i bez problemów wpakował piłkę do siatki.
Później obie ekipy miały swoje szanse. O ile żółto-biało-niebieskim brakowało wykończenia, to miejscowym ostatniego podania. Kilka ich akcji dobrze się zapowiadało, ale do przerwy zostało 1:0 dla spadkowicza z III ligi.
Druga odsłona? Korzystny wynik dla Lewartu długo trzymał Damian Podleśny. Bramkarz ekipy z Lubartowa nie dał się zaskoczyć mimo kilku dobrych szans przyjezdnych. Między 73, a 77 minutą musiał jednak dwa razy sięgnąć do siatki. Najpierw do wyrównania doprowadził Mikołaj Kosior, a niedługo później rezerwowy Maciej Baryła przesądził o zwycięstwie beniaminka.
– Na pewno mamy niedosyt, bo prowadziliśmy i w kilku sytuacjach mogliśmy się lepiej zachować, żeby jeszcze poprawić wynik. Niestety, w drugiej odsłonie oddaliśmy inicjatywę i konsekwencją były dwa stracone gole. Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że tych bramek mogło być więcej. Damian Podleśny uratował nas przed wyższą porażką. Nam na pewno zabrakło jakości z przodu – ocenia Tomasz Mitura, opiekun gospodarzy.
Trener ekipy z Lublina przyznał za to, że jego drużyna cały czas wierzyła, że uda się odwrócić losy spotkania. – W pierwszej części meczu brakowało nam skuteczności. Nie musieliśmy jednak za wiele poprawiać w przerwie. Bardzo dobrze zareagowaliśmy i najpierw udało się wyrównać, a następnie objąć prowadzenie. Późno strzelaliśmy bramki, ale ważne, że zespół wierzył, że prędzej, czy później uda nam się osiągnąć cel – wyjaśnia Wojciech Stefański.
W jego drużynie zabrakło tym razem Arkadiusza Najemskiego, co może oznaczać, że obrońca w poniedziałek dostanie szansę występu w pierwszym zespole, przy okazji meczu z Olimpią Elbląg. Ponownie na boisku pojawił się za to Dominik Kunca. Słowak spędził na murawie około godziny, a zastąpił go Baryła, który zaliczył zwycięskie trafienie dla przyjezdnych.
Lewart Lubartów – Motor II Lublin 1:2 (1:0)
Bramki: Kuzioła (15) – Kosior (73), Baryła (77).
Lewart: Podleśny – Tomasiak (74 Urban), Niewęgłowski, Kuzioła, Iskierka, Michałów (86 Duda), Gliniak, Majewski, Żuk (71 Zdunek), Aftyka (78 Bednarczyk), Bielecki (46 Lipski).
Motor II: Lach – Ściegienny (90 Nowakowicz), Łopuszyński, Janiszek, Zbiciak, Bednarczyk, Złomańczuk, Gierała, Kosior (86 Małunow), Kunca (58 Baryła), Śledź (58 Wojtowicz).
Sędziował: Arkadiusz Wróbel (Biała Podlaska).