Prawie 94 proc. osób nie zna swojego dzielnicowego, a 40 proc. nie czuje się bezpiecznie. Takie są wyniki ankiety przeprowadzonej przez znanego lubelskiego społecznika na osiedlu Marii Konopnickiej.
Już od blisko 10 lat, pan Arkadiusz Szczepański przygląda się bezpieczeństwu na lubelskich osiedlach. Pan Arkadiusz jest emerytowanym policjantem, który po zakończeniu służby postanowił udzielać się społecznie. Sam opracował wzory ankiet, które trafiają do mieszkańców poszczególnych lubelskich osiedli. Sam je roznosi, zbiera, a później analizuje i przedstawia wyniki mieszkańcom, radzie dzielnicy Rury, Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej oraz policji czy straży miejskiej.
Podczas badań przeprowadzanych od września do listopada, sprawdzał jak bezpieczeństwo oceniają mieszkańcy osiedla Marii Konopnickiej na lubelskich Rurach. W bieżącej ankiecie udział wzięło ponad 2 tys. osób. Tradycyjnie padały pytania o znajomość dzielnicowego, poczucie bezpieczeństwa, co najbardziej niepokoi mieszkańców, czy ilość patroli prowadzonych przez policję i straż miejską.
93,5 proc mieszkańców biorących udział w ankiecie nie zna swojego dzielnicowego i nie wie jak wygląda. Natomiast 55,5 proc. ankietowanych wykazuje chęć poznania go. Podobny wynik dotyczy dzielnicowego straży miejskiej. Tylko 4,5 proc. badanych spotkało dzielnicowego SM.
Zaledwie 8 proc. ankietowanych czuje się bardzo bezpiecznie na swoim osiedlu. Natomiast 46 proc. ocenia poczucie bezpieczeństwa jako dobre, a 40 proc. oceniło je jako niezadowalające (średnie, złe lub bardzo złe).
Ankietowani zapytani o to, co niepokoi ich najbardziej w miejscu ich zamieszkania wskazali:
- spożywanie alkoholu w miejscu publicznym 45 proc.,
- akty chuligaństwa i wandalizmu (dewastowanie placów zabaw, ławek ,podpalanie koszy i kontenerów na tzw. suchą frakcję , a także graffiti na elewacjach budynków) – 27 proc.,
- psy bez nadzoru i kontroli i włamania do mieszkań – 26 proc,
Zaś w mniejszym stopniu sygnalizowane były:
- włamania do piwnic – 19 proc.,
- włamania do samochodów – 9 proc. ,
- zakłócanie spokoju i ciszy nocnej przez osoby nietrzeźwe – 7,5 proc.,
- libacje alkoholowe na osiedlu – 5 proc.
- nieprawidłowe parkowania pojazdów – 3,5 proc. ,
- zaczepianie ludzi na osiedlu przez agresywne i nietrzeźwe osoby – 3 proc.
Jak można poprawić bezpieczeństwo? Według wyników ankiet przeprowadzonych przez pana Andrzeja, aż 88 proc. ankietowanych wskazało, że najbardziej wskazane są partole pomiędzy godziną 18 a 24 i innych godzinach wieczornych. Natomiast jak pokazuje rzeczywistość, jest zupełnie odwrotnie, bo jeśli się pokażą to jedynie w godzinach rannych i południowych, zaś wieczorem i w porze nocnej jest to sporadyczne. 85,5 proc. ankietowanych uważa, że patrole policji i straży miejskiej powinny być piesze.
– Według opinii mieszkańców patrole piesze są najbardziej mobilne bo docierają do wszystkich miejsc, często niedostępnych dla patroli zmotoryzowanych; chodzi tu głównie o tzw. prześwity bloków, place zabaw, podwórza oraz wąwozy – podsumowuje pan Arkadiusz Szczepański, Lubelski Lider Bezpieczeństwa.
W ankiecie bezpieczeństwa na osiedlu Marii Konopnickiej udział wzięło 2053 osoby. Przeważały kobiety (58,5 proc. badanych). Najaktywniejsze były panie w wieku od 18 do 35 lat.