Piątek i sobota zarezerwowane na celebrowanie Dnia Cebularza. Mieszkańców o jego walorach przekonywać nie trzeba. Dla turystów bywa kulinarnym zaskoczeniem.
- Cebularz to nie tylko pieczywo z cebulą, to symbol naszej tradycji i kultury. Chcemy, aby zarówno turyści, jak i mieszkańcy docenili tę wyjątkową przekąskę – mówi Honorata Kępowicz-Olszówka z Biura Rozwoju Turystyki Urzędu Miasta Lublin.
Cebularz, którego korzenie sięgają tradycji żydowskiej, stał się symbolem Lublina. Jak mówi legenda, ukochana Kazimierza Wielkiego, Esterka, miała zainteresować króla tym wypiekiem. Bez względu na to, czy w tę historię wierzymy, cebularz na stałe wpisał się w kulinarne dziedzictwo regionu.
Bogactwo Smaków i Wariacji
Podczas Dni Cebularza odwiedzający będą mieli okazję spróbować różnych wariacji tego przysmaku. Od tradycyjnych cebularzy, przez wersje z serem śmietankowym i pstrągiem, po hamburgery cebularzowe – każda piekarnia i restauracja dodała coś od siebie.
Piątkowe i sobotnie wydarzenia rozpoczną się od degustacji cebularzy przed ratuszem. Będzie to również okazja do spróbowania lodów cebularzowych, które z pewnością zaskoczą wielu swoją nietypową kompozycją smaków.
Wieczorny spacer z przewodnikiem po lubelskich tropach cebularza to doskonała okazja, aby poznać historię tego wypieku i jego związek z miastem. Kulminacją piątkowego wieczoru będzie mapping cebularzowy na Wieży Trynitarskiej, dostępny do północy.
Sobotnie atrakcje obejmują warsztaty pieczenia cebularzy i robienia lodów cebulowych w regionalnym muzeum oraz w miejscach inspiracji kulinarnych w mieście.
Lublin – Miasto Cebularza
Organizatorzy zadbali również o liczne instalacje cebulowe i cebularzowe rozmieszczone w różnych punktach miasta. W Centrum Informacji Turystycznej będzie można pobrać grę miejską, a na uczestników czekają drobne gadżety.
- Naszym celem jest nie tylko promowanie cebularza, ale także integracja społeczności oraz pokazanie, jak Lublin łączy tradycję z nowoczesnością – dodaje Kępowicz-Olszówka.
Zapraszamy do obejrzenia rozmowy.