Bank Gospodarstwa Krajowego zgodził się na odroczenie części spłat kredytu zaciągniętego na sfinansowanie budowy Portu Lotniczego Lublin. Dzięki temu lotnisko w najbliższych miesiącach zaoszczędzi ok. 10 mln zł.
To dobra wiadomość dla portu, który w związku z pandemią koronawirusa od połowy marca był zamknięty i dopiero w ubiegłym tygodniu ponownie zaczął obsługiwać regularne połączenia pasażerskie. To odbiło się na sytuacji finansowej spółki. Jej prezes Krzysztof Wójtowicz miesiąc temu zapowiadał, że jednym z działań mających poprawić sytuację są rozmowy z BGK w związku z odroczeniem spłacania zobowiązań, które są największym obciążeniem dla lotniskowej kasy. – Jesteśmy w codziennym kontakcie z bankiem i nie chcę niczego przesądzać, ale myślę, że uda nam się tu sporo zaoszczędzić, przekładając część spłat na lepszy okres – mówił wówczas Wójtowicz.
Lotnisko poinformowało właśnie, że rozmowy dobiegły końca. – Zawieszone zostały spłaty za trzy kolejne kwartały – mówi rzecznik pasowy Portu Lotniczego Lublin Piotr Jankowski. I dodaje, że chodzi o ok. 10 mln zł.
W tym roku spłacone zostały dwie kwartalne raty. Pieniądze na ten cel pochodziły ze środków przekazanych na wykup obligacji przez większościowych udziałowców portu: miasto Lublin i województwo lubelskie. Drugi z tych samorządów po kilku tygodniach zwłoki przekazał 4,7 mln zł na ten cel w ubiegłym tygodniu. Spółka czeka teraz na szczegóły dotyczące rządowego wsparcia dla wszystkich polskich lotnisk w związku z pandemią. Na ten cel mają zostać przeznaczone 142 mln zł, ale wciąż nie wiadomo, na jakie kwoty będą mogły liczyć poszczególne porty.