Niestety, nie żyje 10-letni chłopiec, który w piątek wpadł do rzeki Wieprz w Chlewiskach. W sobotę, wznowiono poszukiwania jego matki.
Pomimo podjętej reanimacji, życia 10-latka nie udało się uratować. Od godz. 8 straż pożarna i policja z użyciem łodzi przeczesują dno Wieprza w poszukiwaniu matki chłopca.
Przypomnijmy: do nieszczęśliwego wypadku doszło w piątek w Chlewiskach koło Lubartowa. Kobieta wpadła z dzieckiem do rzeki Wieprz. Po blisko dwóch godzinach poszukiwań z wody wyciągnięto nieprzytomnego dziesięciolatka. Poszukiwanie kobiety przerwano po godz. 17:30.
Z policyjnej relacji wynika, że świadek zauważył w wodzie kobietę z dzieckiem. Ruszył im na pomoc. Sam wskoczył do wody, ale nie zdążył chwycić tonących.
Straż kontynuowała w piątek poszukiwania kobiety, korzystając przy tym z lamp, które oświetlały zarówno lustro wody, jak i brzegi Wieprza. - Około godz. 17:30 nasze działania w ramach akcji ratunkowej zostały zakończone, bez powodzenia - mówił st. kpt. Michał Mazur, rzecznik prasowy PSP w Lubartowie.
Staż przypomina, że ze względu na roztopy poziom wody w rzece jest wysoki, nurt silny, brzegi wysokie, dlatego bardzo łatwo jest o wypadek.