Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(Archiwum)
Przez kilka godzin pastwili się na swą ofiarą, grozili oblaniem benzyną i wrzuceniem do Wieprza. Lubartowska prokuratura oskarżyła pięciu mężczyzn o uprowadzenie i pobicie 31-letniego mieszkańca Lubartowa.
Poszło o 180 zł, które według jednego z porywaczy, był mu winien mężczyzna. 31-latek został podstępem wywabiony z domu.
15 listopada 2011 roku wsiadł do samochodu, w którym oprócz jego znajomego było jeszcze trzech nieznanych mu mężczyzn. Czwarty dosiadł się po drodze.
31-latek został pobity. Potem mężczyźni wywieźli na obrzeża Lubartowa i znowu pobili. Potem wozili go autem przez kilka godzin. Zostawili go kilka kilometrów za miastem. Zakazali zawiadamiania policji. Poszkodowany z obawy o swoje życie i zdrowie zgłosił się na policję dopiero po kilkunastu dniach.
Prokuratura uważa, że porywacze, oprócz zwrotu 180 zł, chcieli również wymusić na 31-latku aby zakończył kontakty towarzyskie z jedną z kobiet.
15 listopada 2011 roku wsiadł do samochodu, w którym oprócz jego znajomego było jeszcze trzech nieznanych mu mężczyzn. Czwarty dosiadł się po drodze.
31-latek został pobity. Potem mężczyźni wywieźli na obrzeża Lubartowa i znowu pobili. Potem wozili go autem przez kilka godzin. Zostawili go kilka kilometrów za miastem. Zakazali zawiadamiania policji. Poszkodowany z obawy o swoje życie i zdrowie zgłosił się na policję dopiero po kilkunastu dniach.
Prokuratura uważa, że porywacze, oprócz zwrotu 180 zł, chcieli również wymusić na 31-latku aby zakończył kontakty towarzyskie z jedną z kobiet.
