Wbrew woli części radnych oraz mieszkańców gminy, na komisarza w Urzędzie Gminy Firlej, w piątek powołany został były lubartowski radny, Grzegorz Siwek – lokalny działacz Prawa i Sprawiedliwości.
Jak poinformowała nas Agnieszka Strzępka, rzecznik wojewody lubelskiego, decyzja premiera Mateusza Morawieckiego o wyznaczeniu Grzegorza Siwka do pełnienia funkcji wójta gminy, zapadła w piątek, 18 sierpnia. Z aktu wyznaczenia wynika, że pracę na nowym stanowisku były radny miejski zaczął w poniedziałek. Zastąpił tym samym zmarłego pod koniec lipca wójta Dawida Tarnowskiego.
"Zagorzały działacz" górą
Decyzja władz państwowych nie była zgodna z oczekiwaniami części mieszkańców gminy Firlej oraz radnych tej gminy. Swoje stanowisko w tej sprawie lokalna społeczność wyraziła w otwartym liście, który wysłano m.in. do naszej redakcji oraz wojewody lubelskiego. Przypominamy, że padły w nim argumenty za powołaniem na funkcję komisarza dotychczasowej zastępcy wójta Tarnowskiego - Małgorzaty Zagojskiej, nazywanej przez autorów listu cenioną osobą w środowisku prawniczym i samorządowym. Z kolei Grzegorza Siwka, dotychczasowego szefa promocji powiatu lubartowskiego, nazwali "zagorzałym działaczem PiS, który z gminą Firlej nie miał żadnej styczności".
Grzegorz Siwek na początku sierpnia złożył mandat radnego miasta Lubartów. Pogłoski o jego powołaniu na komisarza Firleja niedawno skomentował inny z miejskich radnych, Grzegorz Gregorowicz.
Kto "zna się na robocie"
- Zastanawiam się, jaki jest sens, by taki stołek pełniła osoba niekompetentna, spadochroniarz, nierokujący perspektyw na przyszłość w tej jednostce. Dlaczego komisarzem nie może być od razu ktoś, kto "zna się na robocie". Po co PiS-owi pełniący w tej kwestii rolę politycznego balastu Grzegorz Siwek? - napisał samorządowiec. Według jego oceny, tym ruchem partia rządząca przed wyborami ustawiła się na pozycjach "konfrontacyjnych" wobec społeczności Firleja. - To bez sensu - ocenia radny, nazywając taki wybór zwycięstwem lokalnych układów nad propaństwową doktryną.
Z taką oceną Grzegorz Siwek się nie zgadza. - Myślę, że ten radny takimi komentarzami chce mi zaszkodzić. Prawdopodobnie nie może pogodzić się z rozpadem koalicji oraz utratą funkcji przewodniczącego rady miejskiej. Uważam również, że głęboko się myli, co do oceny mojego przygotowania do pełnienia tej funkcji. Jestem pewien, że sobie poradzę. Inaczej takiej propozycji bym nie przyjął - podkreśla nowy wójt Firleja.
Zastępca może zostać, ale jest warunek
Siwek przyznaje jednocześnie, że przeprowadził już "konstruktywną" rozmowę z wicewójtem, Małgorzatą Zagojską, której wkrótce skończy się umowa o pracę. Niewykluczone, że otrzyma ona od niego ofertę pozostania na stanowisku zastępcy. To jednak w dużej mierzy zależy od decyzji radnych, którzy mogą, ale nie muszą podejmować uchwały o nieprzeprowadzaniu wyborów przedterminowych.
Lokalni samorządowcy dotychczas skłaniali się ku jej podjęciu, ale liczyli jednocześnie na to, że to Zagojska zostanie komisarzem. Czy zaakceptują inny wybór władz centralnych - okaże się już niedługo. Istotna będzie zaplanowana na wtorek rozmowa w cztery oczy pomiędzy nowym komisarzem i szefem firlejowskiej rady, Radosławem Janczarą. Jeśli obydwaj panowie dojdą do porozumienia, przedterminowych wyborów z pewnością nie będzie.