Rolnik ze Starościna pod Lubartowem tygodniami nie karmił swego stada krów i byków. Policjanci, którzy dziś, przyjechali do jego gospodarstwa, znaleźli zwierzęta w stanie skrajnego wyczerpania.
- Krowy i byki leżały bezwładnie na ziemi, nie miały siły się podnieść - mówi Artur Marczuk, rzecznik lubartowskiej policji. -W oborze było martwe cielę.
Lekarze z powiatowego inspektoratu weterynarii ocenili, że dwie krowy są tak wyczerpane, że należy natychmiast przerwać ich cierpienie. Zwierzęta zostały uśpione. Nie wiadomo jeszcze czy uda się uratować pozostałe kilka krów i byków. Prawdopodobnie zostaną odebrane rolnikowi.
- Właściciel zwierząt tłumaczył się, że nie stać go na zakup paszy dla zwierząt - dodaje Marczuk. - Odpowie za znęcanie się nad zwierzętami.
(er)