Sanepid zdecydował o zamknięciu dwóch z 33 działających na terenie województwa lubelskiego strzeżonych kąpielisk.
Zakaz kąpieli wprowadzono w Nieliszu. „W związku z nadmiernym wypływem obumarłych szczeżuj wielkich na zbiorniku Nielisz, będącego w zarządzie Państwowego Wodnego Wody Polskie, w trosce o bezpieczeństwo kąpiących się, kąpielisko Moczydło w Nieliszu zostanie zamknięte do odwołania” – poinformował w piątek na Facebooku miejscowy Urząd Gminy.
W ostatnich dniach przy brzegu pojawiła się duża ilość rozkładających się martwych szczeżuj. To największe z występujących w Polsce małży, które zamieszkują wyłącznie dobrze natlenione i czyste zbiorniki. Są uznawane za wskaźnik zanieczyszczenia wód.
Jak informuje zamojski sanepid, dziś pobrane zostaną kolejne próbki wody do badań. Mają one wykazać, jaki jest powód obumierania szczeżui i czy woda w zalewie jest bezpieczna dla ludzi.
Przypomnijmy, że służby sanitarne zbadały także wodę w biłgorajskim zalewie (podobnie jak w innych akwenach ze zorganizowanymi kąpieliskami) przed rozpoczęciem sezonu. Pod względem bakteriologicznym wszystko było w porządku. Ale organizator kąpieliska musi codziennie sprawdzać, jak wygląda sytuacja. A w czwartek pracownicy Ośrodka Sportu i Rekreacji wypatrzyli sinice. Zawiadomili służby sanitarne.
– Plama jest ogromna, na dodatek zlokalizowana właśnie na samym kąpielisku. Dlatego trzeba było je było zamknąć, mimo że poza miejscem zgromadzenia sinic woda jest niemal krystalicznie czysta – tłumaczy Agnieszka Szczęch z biłgorajskiego Sanepidu. Dodaje, że takiego wykwitu glonów nie należy lekceważyć, bo zawarte w sinicach toksyny mogą powodować poważne podrażnienia skórne, a jeśli dostaną się do przewodu pokarmowego, to wywoływać np. biegunkę albo wymioty.
Skąd ten problem w zalewie Bojary? – Przyczyn jest kilka: upały, brak opadów, a przez to niski poziom wody w rzece Osa, która nasz zalew zasila i w związku z tym słaba wymiana wody w zbiorniku. Na dodatek wiał ostatnio silny północno-zachodni wiatr, który wszystkie sinice zepchnął dokładnie w rejon kąpieliska – tłumaczy Grzegorz Kominek, p.o. dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Biłgoraju. Liczy, że sytuacja wróci do normy w ciągu tygodnia, tak jak to bywało w ostatnich latach.
Jak dotąd, są to jedyne miejsca w województwie lubelskim, w których obowiązuje zakaz kąpieli. Na pozostałych oficjalnie zgłoszonych 31 kąpieliskach w regionie stan wody nie wzbudza zastrzeżeń. Aktualną sytuację można sprawdzać w serwisie prowadzonym przez Główny Inspektorat Sanitarny, pod tym adresem.