30-latek próbował popełnić samobójstwo wieszając się na drzewie przy użyciu pasa samochodowego. Uratowali go policjanci.
Do zdarzenia doszło w sobotę po godzinie 17.
Informację o próbie samobójczej otrzymał oficer dyżurny komisariatu w Bychawie. Na miejsce skierował policjantów.
Po dojechaniu do miejscowości Ponikwy gm. Zakrzew, matka 30-latka wskazała drzewo na którym syn się powiesił. Po dobiegnięciu funkcjonariusze zauważyli wiszące bezwładnie ciało młodego mężczyzny.
Mundurowi weszli na wysokie drzewo czereśni. Mężczyzna był nieprzytomny. Wisiał na samochodowym pasie bezpieczeństwa. Jeden z policjantów uniósł mężczyznę, a drugi w tym czasie zdołał zdjąć pas. Następnie obaj tym samym pasem przypięli się do mężczyzny aby móc bezpiecznie sprowadzić go na dół. Jeszcze na drzewie próbowali przywrócić mu funkcje życiowe. Po krótkiej chwili to im się udało.
30-latek odzyskał przytomność. - Początkowo nie wiedział gdzie się znajduje, jednak gdy sobie przypomniał, że chciał popełnić samobójstwo, szarpał się i próbował spaść z drzewa. Policjanci mu to uniemożliwili - mówi Andrzej Fijołek z lubelskiej policji.
Po przybyciu strażaków, mężczyzna został bezpiecznie sprowadzony na ziemię. Ratownicy z karetki przetransportowali 30-latka do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.