Tak tragicznej nocy nie było w naszym regionie od dawna. W trzech pożarach zginęły dziś cztery osoby, a dwie podtrute tlenkiem węgla trafiły do szpitala.
- Gdy na miejsce dojechały pierwsze zastępy, ogień wychodził na zewnątrz budynku. To dowodzi, że pożar szalał w domu dłuższy czas - wyjaśnia Aneta Wożakowska-Kawska, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.
Ogień strawił praktycznie cały dom. W zgliszczach odnaleziono ciała trzech mężczyzn. Jednym z nich był 62-letni właściciel domu. - Z relacji sąsiadów wynika, że dwaj pozostali to 45-latek i 50-latek, którzy pomieszkiwali w tym domu - podkreśla Wożakowska-Kawska. - Ale ich tożsamość nie została jeszcze potwierdzona. Nie znamy też przyczyn pożaru. Sprawę bada policja.
- Przypuszczamy, że ogień powstał z niedopałka papierosa - tłumaczy Badach. - Całe szczęście, że pożar nie wywołał żadnych szkód w bloku. Szybko przeprowadzona akcja wykluczyła zagrożenie dla mieszkańców okolicznych mieszkań.
Wcześniej strażacy musieli gasić pożar w miejscowości Pieniany Kolonia w gminie Łaszczów. O godz. 2.23 dyżurny strażak w Tomaszowie Lubelskim otrzymał informację, że pali tam dom jednorodzinnego. Na miejsce udało się 14 strażaków - zastali zadymione poddasze. Ratownicy dotarli do źródła i po ugaszeniu tlących się elementów wynieśli je na zewnątrz, żeby uniknąć ryzyka ponownego rozpalenia.
- Przed przybyciem strażaków 53-letni właściciel domu wraz z 45-letnim sąsiadem usiłowali ugasić ogień. Z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla zostali odwiezieni do szpitala - mówi Wożakowska-Kawska. Prawdopodobną przyczyną pożaru był nieszczelny przewód kominowy.
Tegoroczny bilans ofiar ognia w naszym regionie wynosi już 37 osób. Pięć z nich to kobiety.