Elektrownie atomowe powinny zostać zbudowane w najbiedniejszych regionach kraju - uważa premier Tusk. W grę wchodzi także Lubelszczyzna
Gdzie powstaną dwie pierwsze siłownie? - Mam nadzieję, że do końca przyszłego roku będziemy już po decyzjach - uciął premier. Ale zdradził, że w grę wchodzi budowa obiektów w najbiedniejszych regionach kraju, by w ten sposób wspomóc ich rozwój. Mowa tu zwłaszcza o województwach północnych i wschodnich.
- Żeby powstała elektrownia, musi być spełnionych kilka czynników. Chodzi m.in. o przesyłanie energii, możliwości chłodzenia, a także przyzwolenie społeczne - tłumaczy dr Stanisław Latek z Polskiej Agencji Atomistyki. W latach 90. PAA sporządziła listę lokalizacji, które mogą spełnić niezbędne warunki. Wśród nich znalazł się Gościeradów koło Kraśnika.
Teraz mówi się przede wszystkim o Żarnowcu w woj. pomorskim. W latach 1982-90 już budowano tam elektrownię jądrową, ale na skutek protestów ekologów i lokalnej społeczności inwestycję przerwano. Dwa tygodnie temu marszałek województwa pomorskiego wystąpił do premiera z prośbą "o zajęcie pozytywnego stanowiska” w sprawie budowy elektrowni jądrowej na terenie województwa.
Pozostaje więc kwestia lokalizacji drugiej inwestycji. Czy będzie to Gościeradów? - Czekamy na rozwój wypadków - mówi Mariusz Szczepanik, przewodniczący Rady Gminy Gościeradów. - Na razie nie ma sensu dywagować, co by było, gdyby Gościeradów został wytypowany, bo może się okazać, że premier miał na myśli całkiem inny region. Jeśli coś będzie na rzeczy, dopiero zaczniemy o tym rozmawiać.
Szczepanik zaznacza jednak, że ewentualna elektrownia na pewno wywoła protesty wśród mieszkańców.
- Zarówno Czarnobyl, jak i wszystkie inne katastrofy w elektrowniach tego typu na świecie, wywołują spiralę strachu - mówi. - Moim zdaniem, o zgodę na taką inwestycję trzeba by spytać w referendum mieszkańców.
Zdaniem Łukasza Kamińskiego z Koła Naukowego Studentów Fizyki UMCS, ludzie boją się elektrowni atomowych, bo niewiele o nich wiedzą. - Wielu osobom energetyka jądrowa od razu kojarzy się z katastrofą w Czarnobylu - zauważa.
- A to stereotyp chętnie wykorzystywany przez przeciwników takiego rodzaju pozyskiwania energii.
Miesiąc temu Koło Naukowe Studentów Fizyki UMCS zorganizowało konferencję naukową o energetyce jądrowej dla wszystkich mieszkańców Lublina. Zaproszeni przez nich goście mówili m.in. o tym, że budowa takiej elektrowni jest w Polsce… koniecznością. - Uciekając przed energetyką jądrową skazujemy się na kryzys energetyczny - mówi Kamiński. - Musimy zrobić wszystko, żeby tego uniknąć.