Urzędujący burmistrza Annopola jest jednym z kandydatów na burmistrza w nadchodzących wyborach. Co obiecuje mieszkańcom na odchodnym? Ogrzewanie szkoły promieniami słonecznymi.
Na razie nie ma żadnych konkretnych planów, projektów ani obliczeń. Nie wiadomo nawet czy powierzchnia dachu jest wystarczająca, aby umieszczone tam kolektory ogrzały wodę dla szkoły. Ale sam pomysł wystarczy, żeby mówić o swoich planach na przyszłą kadencję.
Na dodatek baterie słoneczne to nie jedyny niekonwencjonalny pomysł urzędującego burmistrza.
- Miejscowa fabryka Famet robi podzespoły do wiatraków, które pracują w elektrowniach wiatrowych. Pomyślałem sobie, że takie wiatraki mogłyby stanąć nad brzegami Wisły na naszych skałkach - snuje wizje Skórski. - Więcej szczegółów nie chcę zdradzać, bo to zadania na przyszłą kadencję samorządu.
Jeden z kontrkandydatów z uśmiechem przyjął pomysł o kolektorach słonecznych. - Bardziej jestem w stanie uwierzyć w te wiatraki niż kolektory słoneczne. Już przed wojną stały tam wiatraki, więc jakieś prądy powietrzne idą korytem Wisły. Ale burmistrz o swoich planach nigdy wcześniej nie mówił, dopiero przed wyborami. Pierwszy raz o tych rewelacjach słyszę - podkreśla Wiesław Liwiński, walczący o fotel burmistrza w Annopolu.
Mieszkańcy Annopola są zdziwieni podobnie jak Litwiński. Ani oni, ani radni nie słyszeli wcześniej o tych rewelacjach. - Czy to nie są tylko puste hasła wyborcze? - zastanawia się jeden z annopolan.
- To realne rzeczy. Nasza gmina jest w strefie o wysokim standardzie ekologicznym objętej programem Natura 2000. Na ekologię powinniśmy stawiać. Ale nie zdradzam na razie wszystkich szczegółów, bo ja mam pomysły, a co może moi następcy mają je realizować? Każdy z nich robiłby oświetlenie czy chodniki, bo dokumentacja już leży gotowa w biurku - Skórski odpiera zarzuty o prowadzenie kampanii wyborczej za pomocą absurdalnych obietnic.