Koncern poszukujący gazu łupkowego na Lubelszczyźnie wybuduje 2,5 km drogi w okolicach Krasnegostawu. Nawet jak wydobycie gazu nie ruszy na wielką skalę, to mieszkańcy będą mieli, którędy jeździć.
Tymczasem, firmy już prowadzą odwierty w poszukiwaniu drogocennych złóż. – Z wstępnych badań wynika, że Lubelszczyzna ma dość duże złoża gazu łupkowego.
Jeśli te informacje potwierdzą się to nasz region otrzyma dużą szansę. Na całym świecie, obszary zasobne w bogactwa naturalne, zyskują na znaczeniu. Dla nas to będą choćby nowe miejsca pracy i nowe podatki – wylicza Krzysztof Grabczuk, marszałek województwa.
Mieszkańcy skorzystają również na czymś innym. Firma z Jasła wynajęta przez ExxonMobil prowadzi prace w okolicach miejscowości Krupe (gm. Krasnystaw). Mają tam wydzierżawione ok. 3,5 ha gruntów Do poszukiwań wykorzystują ciężki sprzęt. I tu pojawił się problem.
Firma chciała skorzystać z drogi powiatowej. Jednak według naszych informacji Zarząd Dróg Powiatowych w Krasnymstawie postawił warunek – zażyczył sobie ok. 3 mln zł za możliwe zniszczenie drogi.
– Rzeczywiście, ten asfalt nie rokował dobrze. Musieliśmy znaleźć inne rozwiązanie – mówi nam jeden z pracowników firmy poszukującej gazu.
– Ten sprzęt wywróciłby drogę. U nas nie będzie tego problemu – mówi Janusz Korczyński, wójt gminy Krasnystaw. Żeby mieć dojazd do miejsca odwiertu, koncern zbuduje ok. 2,5 km drogę. Będzie ona zbudowana z tłucznia.
– Sprawę uzgodniliśmy z radnymi z tamtego rejonu. Ludziom sytuacja się nie pogorszy. Wręcz przeciwnie. Prace zakończą się, a droga zostanie i mieszkańcy będą mieli dojazd do pól – mówi Korczyński.
– Jesteśmy obecnie w bardzo wczesnej fazie przygotowywania terenu dla naszego odwiertu, więc nie mogę jeszcze przedstawić szczegółów dotyczących naszych prac – stwierdza Adam Kopyść z ExxonMobil.
Korczyński marzy: – A jak za trzy, pięć lat ruszy wydobycie, to dla naszej gminy będzie piękna sprawa. Według ekspertów czas dzielący pierwsze odwierty od wydobyciem gazu na dużą skalę to ok. dziesięciu lat.