
Maliny z zawartością plastiku i koncentrat pomidorowy o zaniżonej kwasowości z Ukrainy nie trafią do polskich sklepów. To jedne z pierwszych efektów kontroli sanitarnych na granicy polsko-ukraińskiej.

W czwartek Wojewódzki Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (WIJHARS) poinformował o wydaniu dwóch decyzji zakazujących wprowadzenia do obrotu na terenie Polski dwóch partii importowanych produktów.
Pierwszą z nich był skontrolowany 5 lutego transport 20 ton mrożonych malin, zapakowanych w 800 plastikowych worków. Wykonane w Lublinie badania laboratoryjne wykazały obecność plastiku w owocach. Po złożonym przez importera odwołaniu próbki przebadano ponownie w Kielcach. Przeprowadzone tam badania potwierdziły wcześniejsze ustalenia.
Z kolei 31 stycznia rozpoczęto kontrolę ponad 19 ton koncentratu pomidorowego 36 proc., przewożonego w 79 beczkach. W przebadanych próbkach stwierdzono zaniżoną o 0,7 proc. kwasowość.
Jak informuje Lubelski Urząd Wojewódzki, właściwe służby pracują na granicy z Ukrainą przez całą dobę i sprawdzają jakość wszystkich produktów wwożonych do Polski.
– W przypadku stwierdzenia jakichkolwiek nieprawidłowości, towary nie otrzymują zgody na wprowadzenie do obrotu, a następnie transport jest kierowany do utylizacji lub zawracany do kraju, z którego przyjechał – zapewnia Miłosz Bednarczyk, kierownik oddziału ds. mediów i komunikacji społecznej w LUW.
