Czterech młodych mężczyzn wtargnęło do sadu, w który 20-latek zrywał jabłka. Został pobity i spryskany gazem łzawiącym. Prawdopodobnym tłem konfliktu okazał się ciągnik rolniczy przekazany rodzinie mężczyzny w spadku.
- Mundurowi zaczęli przeszukiwać okolicę. Gdy przejeżdżali obok cmentarza, zauważyli mężczyzn odpowiadających rysopisowi. Zostali zatrzymani - wyjaśnia asp. Edyta Żur z policji w Opolu Lubelskim.
Usłyszeli zarzut pobicia 20-latka, do którego się przyznali. O ich dalszym losie zdecyduje sąd. Napastnicy to Emil K., Krzysztof W., Radosław T. i Rafał C. Za pobicie grozi im do trzech lat więzienia. Z ustaleń policjantów wynika, że jeden z bandytów to daleki krewny pobitego 20-latka. Powodem napaści były najprawdopodobniej sprawy majątkowe. Miało pójść o spadek, w tym ciągnik rolniczy, przepisany na rzecz rodziny ofiary.