Warszawska firma Doren ma jeszcze w tym tygodniu zacząć pracę przy budowie obwodnicy Chodla i remoncie 30-kilometrowego odcinka Frampol – Wysokie.
Pierwsza inwestycja jest warta prawie 90 milionów złotych, druga 65 milionów. Prace przy nich powinny zacząć się już w maju, ale do tej pory, wykonawca przejął jedynie place budowy.
Doren tłumaczy opóźnienia kłopotami ze znalezieniem podwykonawców, a ZDW już nalicza kary. – Są one określone w umowie, ale ich wysokości nie mogę ujawnić – mówi Andrzej Gwozda, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie.
Sprawa drogi Frampol-Wysokie dotyczy prawie 30-kilometrowego odcinka drogi z Lublina do Biłgoraja. To najdłuższa droga wojewódzka w Polsce, a ruch jest tam taki jak na niejednej krajówce. Tyle, że żeby nie urwać zawieszenia, trzeba jeździć tam coraz wolniej. – To już nie jest jazda. To slalom między wyrwami z prędkością 20 km/h. Wstyd. Zarząd Województwa chwalił się tym remon-tem, a tymczasem na drodze nie widać nawet jednego robotnika – mówił nam Piotr Kurek, kierowca z Lublina.
Doren wygrał przetarg, do którego stanęło 12 oferentów. Kryterium wyboru była cena. Zwycięzca zaproponował najniższą – 89,85 mln zł. Przetarg był sprawdzany przez Urząd Zamówień Publicznych. Nie było zastrzeżeń.
Więcej o opóźnionej inwestycji: Droga Frampol-Wysokie miała przejść remont. Wykonawca nawet nie zaczął