Mieszkańcy Podola pod Bełżycami sami schwytali włamywaczy, który próbowali okraść dom ich sąsiadów. Dwaj złodzieje z Poniatowej już trafili za kratki.
Złodzieje upatrzyli sobie dom, którego właściciele wyjechali za granicę. We wtorek dostali się do środka przez okno w piwnicy. Ale wtedy uruchomił się alarm. Włamywacze dali więc za wygraną. Wyszli na zewnątrz i zaczęli odchodzić wolnym krokiem. Tak, aby nie wzbudzić podejrzeń.
– Wybierałem się właśnie na siłownię, gdy usłyszałem alarm. Dobiegał z domu sąsiada. – opowiada mężczyzna mieszkający w sąsiedztwie. – Zobaczyłem dwóch obcych mężczyzn. Gdy próbowałem ich zaczepić, zaczęli uciekać.
Mężczyzna pobiegł za jednym z włamywaczy, drugiego zaczął gonić jego ojciec. Jednego ze złodziei udało się dopaść. Jego kompan dobiegł do trasy Lublin-Bełżyce. Tam zatrzymał przejeżdżający samochód i wskoczył na tylne siedzenie.
Wówczas doszło do nieporozumienia. Goniący go mężczyźni sądzili, że wsiadł do pojazdu swoich wspólników, którzy stali na czatach. Dlatego nie pozwolili aby samochód odjechał aż do przyjazdu policji.
– Dwaj włamywacze zostali zatrzymani, ale mężczyźni z samochodu nie mieli z tym przestępstwem nic wspólnego – mówi Andrzej Fijołek, z KWP w Lublinie.
Złodzieje pochodzą z Poniatowej. Mają 20 i 29 lat.