– 29 lutego w Starym Zamościu policjanci złapali mnie „na laser”. Jechałem samochodem osobowym 103 km/h, choć dopuszczalna prędkość wynosiła 50 km/h. Na trzy miesiące straciłem wszystkie kategorie prawa jazdy, zarówno na samochód osobowy, motocykl, jak i na ciągnik rolniczy (kat. A, B i T – dop. red). Nie mam pretensji do policji, to ich praca. Mam za to żal do polityków, że uchwalili nieludzkie, nieżyciowe prawo – mówi Krzysztof Hadam ze Szczebrzeszyna, który uważa, że przepisy powinny być tak skonstruowane, by nie odbierano mu uprawnień na traktor. Jechał przecież samochodem.
Żniwa za pasem, a Krzysztof Hadam ze Szczebrzeszyna nie może obrabiać swoich pól traktorem, bo stracił prawo jazdy za zbyt szybką jazdę samochodem osobowym