Czy na pl. Zamkowym powstanie winda pozwalająca wjechać na ul. Grodzką? Taka propozycja została oficjalnie zgłoszona Urzędowi Miasta, by ułatwić życie osobom, dla których schody są zbyt dużym wyzwaniem. Urzędnicy nie mówią „nie”.
O budowę windy upomnieli się pracownicy Ośrodka „Brama Grodzka-Teatr NN” mieszczącego się tuż obok schodów, które łączą pl. Zamkowy ze Starym Miastem.
– Złożyliśmy w tej sprawie pismo do dyrektora Wydziału Inwestycji i Remontów Urzędu Miasta Lublin – informuje Kinga Ludwik, która odpowiada w ośrodku za kontakty z mediami. – Ostateczna lokalizacja i forma windy są sprawą do ustalenia.
Dźwig osobowy miałby być przydatny nie tylko osobom niepełnosprawnym poruszającym się na wózkach, ale również osobom z wózkami dziecięcymi, rowerzystom i turystom z większym bagażem.
– Obecnie komunikacja między Podzamczem i Starym Miastem jest najtrudniejsza dla osób na wózkach, ponieważ aby pokonać tę różnicę wysokości, muszą nadkładać kilkaset metrów drogi. Jest to szczególnie kłopotliwe, jeśli będąc na Starym Mieście, chcą skorzystać z publicznego szaletu. Budowa windy jest więc dla nich kwestią zaspokojenia podstawowych potrzeb – czytamy w piśmie, które podpisał dyrektor ośrodka Tomasz Pietrasiewicz oraz Marcin Skrzypek, zajmujący się kulturą przestrzeni.
– Budowa windy na Stare Miasto ułatwi życie wszystkim mieszkańcom i przyjezdnym. Będzie sprzyjać rozwojowi ruchu turystycznego oraz interesom lokalnych przedsiębiorców i instytucji kultury – stwierdzają autorzy listu. Podkreślają, że jest to uczęszczana trasa łącząca Śródmieście i Stare Miasto z placem Zamkowym, Błoniami, Podzamczem, targiem i centrum handlowym. – Jako miejsce instalacji windy wstępnie proponujemy róg między kładką pieszą i schodami przy Bramie Grodzkiej.
Działacze ośrodka zastrzegają jednocześnie, że chociaż uważają tę lokalizację za najwygodniejszą, to nie upierają się przy niej i chętnie pomogą w dyskusjach na temat szczegółów.
Ile mogłaby kosztować budowa takiej windy? – Nie liczyliśmy kosztów, bo będą one zależne od przyjętych rozwiązań, od projektu i zmieniających się cen – mówi nam Marcin Skrzypek. – Uważamy jednak, że korzyści będą dużo większe od kosztów, bo to rozwiązanie będzie służyć wielu ludziom.
Urząd Miasta nie przekreśla pomysłu na windę. – Takie rozwiązania bywają stosowane w przestrzeniach publicznych, stąd pomysł będzie podlegał dalszej analizie przede wszystkim pod kątem możliwości jego realizacji w pasie drogowym oraz na obszarze znajdującym się pod ochroną konserwatorską – zapewnia Monika Głazik z biura prasowego Ratusza. – Wymaga to w pierwszej kolejności uzyskania opinii Zarządu Dróg i Mostów, a następnie zajęcia stanowiska przez konserwatora zabytków.
Można zrobić więcej
Wraz z pomysłem na windę Ratusz dostał też sugestię kilku innych zmian przydatnych osobom niepełnosprawnym. To obniżenie krawężników między pl. Zamkowym a przyszłą windą i rampa pozwalająca na dojazd wózkiem do szaletu od strony Błoni. Trzecim rozwiązaniem miałaby być budowa „szpilkostrady”, czyli wymiana pasa nawierzchni na głównym ciągu przez Stare Miasto, by można było bez wstrząsów pojechać na wózku. Ten pomysł miał być zresztą finansowany z budżetu obywatelskiego w zeszłym roku, ale został odłożony na półkę przez miejskich urzędników.