
– Nie ważne czy lato, czy zima. Protestujemy dzisiaj, jutro i zawsze. Będą mieli gorącą noc w tej Warszawie – mówili manifestujący po publikacji orzeczenia TK w Lublinie. Wielu z nich w piątek jedzie do stolicy.

Czwartkowa manifestacja w Lublinie to reakcja na środowe opublikowanie w Dzienniku Ustaw orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Ten jeszcze w październiku 2020 r. uznał jedną z trzech przesłanek do przeprowadzenia aborcji za niezgodną z konstytucją.
Jeszcze tego samego dnia odbyła się wielka manifestacja w stolicy. Lublin był następnego dnia.
Protestujący zebrali się przy ul. Królewskiej pod biurem PiS i przeszli deptakiem na pl. Litewski. Kilka razy manifestujący byli zaczepiani przez swoich przeciwników. – Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę – wykrzykiwał jeden z przeciwników.
W takich sytuacjach z miejsca reagowała policja, która była obecna podczas manifestacji.
Protestujący mówili, że ich akcja wcale się nie zakończyły. Że nadal działają i mają zamiar działać.
– Nie ważne czy lato, czy zima. Protestujemy dzisiaj, jutro i zawsze. Będą mieli gorącą noc w tej Warszawie – nawoływali.
To właśnie na piątek w stolicy planowana jest kolejna wielka manifestacja.
