Mieszkańcy os. Górki nie chcą, żeby w wąwozie naprzeciw ich bloków wyrósł duży biurowiec. – Jakakolwiek ingerencja zniszczy to miejsce – pisze do Ratusza jeden z mieszkańców. – Z obawą przyglądamy się tym planom – przyznaje Krzysztof Wiśniewski z Rady Dzielnicy Czuby Południowe.
Jeszcze tylko do czwartku włącznie można zgłaszać Urzędowi Miasta uwagi do planów postawienia „budynku usługowo-biurowego” na zboczu wąwozu dzielącego os. Górki od torów kolejowych. Budynek miałby powstać naprzeciw garaży przy ul. Na Stoku, na wąskim pasie gruntu ciągnącym się prostopadle do torów i sięgającym do dna wąwozu. Wewnątrz byłyby głównie biura, ale też żłobek, przedszkola, siłownia oraz gastronomia.
Co tu planuje inwestor
Takie plany ma lubelska spółka Global Rent. Biurowiec składałby się z trzech przylegających do siebie pięciopiętrowych segmentów. Z boku wyglądałyby jak trzy identyczne budynki stawiane coraz niżej na zboczu wąwozu.
Pod segmentem stojącym przy torach mają być trzy kondygnacje podziemnych garaży, pod środkowym dwie, a pod ostatnim jedna. Łącznie byłyby w tu 223 miejsca postojowe, a kolejnych 35 obok budynku.
Dojazd do biurowca biegłby od pętli autobusowej przy os. Widok przez zbocze i dno wąwozu. Byłaby to 511-metrowa droga o jednej jezdni. Inwestor szacuje, że „prognozowany maksymalny ruch po terenie inwestycji” to 1032 samochody osobowe na dobę, 5 dostawczych i 1 ciężarowy.
Spółka stara się już o pozwolenie na taką budowę. Nie dostanie go bez decyzji środowiskowej, o którą też już wystąpiła. Do wniosku musiała dołączyć dwa dodatkowe warianty inwestycji. Jeden przewiduje ogrzewanie miejskie zamiast kotłowni, w drugim mowa o siedmiu piętrach zamiast pięciu.
Inwestor przekonuje, że „nie dojdzie do zamknięcia drożności” doliny przewietrzającej miasto, a biurowiec wpisze się w krajobraz i nie będzie nad nim górować, bo robi to już „komin widoczny w dalszej perspektywie”.
Sąsiedzi zaniepokojeni
– Tak duży obiekt zamknie korytarz napowietrzający – alarmuje Maciej Mikulski, mieszkaniec os. Górki. – Budowa wiązałaby się ze zlikwidowaniem łąki, która zatrzymuje wodę oraz jest naturalnym siedliskiem ptaków i owadów – twierdzi przeciwnik biurowca.
– Zamknie on mieszkańcom widok na las i ostatecznie oddzieli od Starego Gaju. Ludzie potrzebują harmonii z przyrodą, a ten wąwóz idealnie ją zapewnia, jest niezastąpioną oazą spokoju, ciszy, zieleni. Jakakolwiek ingerencja bezpowrotnie zniszczy to miejsce – pisze pan Maciej. – Os. Górki to piękny, cichy i spokojny punkt na mapie Lublina. Nie potrzeba nam tutaj biurowców do szczęścia, to sypialnia miasta, a nie dzielnica usługowo-biurowa.
– Czytam w raporcie, że budynek będzie generował ruch ponad 1000 samochodów osobowych na dzień. Czy to nie za dużo dla zacisznego osiedla? Życie mieszkańców zmieni się w koszmar – twierdzi mężczyzna i podkreśla, że już teraz rano korkuje się rondo Filaretów/Bursztynowa/Wyżynna.
– Z niepokojem patrzę na plany związane z zabudową wąwozu – mówi nam Krzysztof Wiśniewski z Rady Dzielnicy Czuby Południowe, przewodniczący zarządu tejże dzielnicy. – Zamierzamy zająć w tej sprawie stanowisko.
Piłka po stronie Ratusza
Przed wydaniem decyzji środowiskowej Urząd Miasta będzie musiał rozpatrzeć uwagi zgłoszone przez mieszkańców, zarówno zwolenników, jak i przeciwników budowy w wąwozie. Uwagi można kierować do Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Lublin (ul. Zana 38, tel. 81 466 26 36, srodowisko@lublin.eu). Wydział pracuje od poniedziałku do piątku od godz. 7.30 do 15.30.