Dziennie 11 referendarzy wydaje ponad 1,6 tys. nakazów zapłaty.
60 tysięcy pozwów. Aż 50 tysięcy z nich przysłała firma windykacyjna, która chce w ten sposób ściągnąć pieniądze za usługi telekomunikacyjne. W sumie wierzyciele domagają się 100 mln zł.
– Sąd wydał już blisko 14 tys. nakazów zapłaty – mówi Artur Ozimek, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie.
Tą drogą rozpoznawane są drobne sprawy cywilne w tzw. trybie upominawczym. Dotyczą niezapłaconych rachunków za telefon, prąd, gaz. Najczęściej w takich sprawach pozwany nie kwestionuje, że jest winny pieniądze i nie odwołuje się
od wyroku.
Taki pozew można złożyć po zarejestrowaniu się w elektronicznym systemie. Należy wypełnić odpowiednie rubryki w kwestionariuszu, po czym wysłać do sądu. Referendarze sprawdzają na ekranie komputera, czy wszystkie dane podane są prawidłowo. Potem pozwany otrzymuje pocztą nakaz zapłaty. Jeśli się od niego odwoła, sprawa rozpatrywana jest w zwykłym trybie, w jego najbliższym sądzie. Do tej pory od nakazu e-sądu odwołała się tylko jedna osoba.
Prawomocne orzeczenie może być wykonane również drogą elektroniczną. W sądowym systemie zarejestrowało się już ponad 200 komorników, którzy chcą otrzymywać e-orzeczenia i ściągać pieniądze od dłużników.