O drzewach znikających z miejskich rynków, „cudownych lipach” i wielkim sensie pozostawiania w parkach stert suchych gałęzi opowiadają naukowcy UMCS w Międzynarodowy Dzień Krajobrazu.
– W miastach drzewa powinny być na wagę złota, ale wcale tak nie jest. A co było gdyby zupełnie zniknęły z krajobrazu? – pyta dr Dagmara Kociuba z Katedry Gospodarki Przestrzennej Wydziału Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej UMCS. Jej zdaniem nie jest to wcale nierealna wizja.
– Ostatnie zmiany w polskim prawie spowodowały ogromne wycinki – przypomina naukowiec. I jako przykład podaje wycinanie drzew przydrożnych „w ciszy i bez rozgłosu” oraz nowe betonowe rynki polskich miast i miasteczek. – Pod głośnym hasłem rewitalizacji zatraciły swój unikatowy charakter i dziś wszystkie wyglądają jak z katalogu.
Dr Kociuba powołuje się na badania jednej ze swoich studentek, która zapytała mieszkańców tych miast co sądzą o zmianach jakie zafundowali im prezydenci i burmistrzowie.
– Mieszkańcom to wcale się nie podoba. Wystawiają ocenę 3. Głównie dlatego, że zniknęły z nich drzewa. A nowe nasadzenia w donicach nie zastąpią starych drzewostanów.
Przypomina też o walce (z sukcesem) mieszkańców Lublina o pozostanie starodrzewu podczas trwającej właśnie przebudowy arterii w śródmieściu.
– Szczególną nadzieją napawa fakt, że ulica Lipowa w Lublinie nie pozostanie Lipową tylko z nazwy – stwierdza. I przypomina, że działać można nie tylko protestując.
– Zróbmy wszystko, by drzewa nie znikały z naszego krajobrazu – apeluje. I zachęca do zgłaszania i głosowania na tzw. zielone projekty w budżetach obywatelskich. – Jak parki, skwery, zazielenia podwórek. Proszę włączcie się w te działania!
Geografka dr Małgorzata Telecka (Wydział Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej UMCS, Katedra Geologii, Gleboznawstwa I Geoinformacji) opowiada o „dziwnych drzewach” w krajobrazie.
– Skąd na łące jabłonie czy grusze? To często jedyny ślad tego, że przed 1947 roku w tym miejscu była wieś – tłumaczy. I przyznaje, że jeszcze bardziej niż drzewa owocowe fascynująca jest obecność w lesie lip.
– Często ustawione w prostokąt czy kwadrat – opowiada dr. Telecka. – Jeśli podejdziemy bliżej to często pod tymi lipami znajdziemy fragmenty podmurówki albo prawosławnych krzyży.
Lipy nazywa „cudownymi drzewami”. – Wierzono, że lipy zapobiegają piorunom. Dlatego sadzono je przy cmentarzach i cerkierkiewkach. Podobnie zresztą jak świerki, ale z nieznanych bliżej przyczyn.
– Proszę państwa, na terenach ziem polskich jeszcze 300-400 lat temu znajdowała się tzw. puszcza pierwotna – zaczyna swoją opowieść dr Grzegorz Wagner z Katedra Zoologii I Ochrony Przyrody Wydziału Biologii i Biotechnologii UMCS.
Im bardziej w tych czasach rozrastały się magnackie zespoły pałacowe, tym bardziej kurczyła się puszcza. Dziś naukowcy z UMCS postawili sobie za cel zbadanie znaczenia istniejących do dziś dworskich parków. Celem prowadzonych właśnie badań naukowych także opracowanie skutecznych metod ochrony rzadkich gatunków owadów.
– Parki często podnoszone z ruiny pod nadzorem konserwatora zabytków, wiec nie możemy sobie pozwolić na stertę suchych gałęzi przy bramie wjazdowej – przyznaje naukowiec, ale zachęca by zachowywać „jak najwięcej form martwego drewna”. – Są w parkach miejsca, które nie rzucające się w oczy na składowiska chrustu czy suchych gałęzi.
Zachęca też, by nie wycinać drzew przy samej ziemi, ale zostawiać chrząszczom kilkudziesięciocentymetrowe pniaki. – To znakomite miejsce do rozwoju owadów i grzybów nadrzewnych – tłumaczy.
– Mój krajobraz współtworzę i chronię – dr hab. Sebastian Bernat z Katedry Gospodarki Przestrzennej Wydziału Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej UMCS przypomina ideę Międzynarodowego Dnia Krajobrazu.
– Krajobraz nie tylko widzimy, ale też słyszymy czy czujemy. To źródło przeżyć estetycznych – tłumaczy naukowiec.
Tegorocznym obchodom towarzyszy hasło: Drzewo w krajobrazie.
– Dbałość o drzewa to inwestycja w nasze zdrowie. Warto być opiekunem drzew – zachęca dr Bernat. I dodaje: – Gdy znikają natychmiast dostrzegamy ich stratę. Gdy są, nie zawsze je zauważamy.