Z miejsca pełnego drzew, plac Wolności w Parczewie stał się betonową przestrzenią, w której, jak się okazuje, brakowało jeszcze jednego elementu. Ma tu stanąć duża figura Jelenia Królewskiego. – Efekt będzie daleki od oczekiwań prezentowanych na wizualizacjach – uważa jeden z miejskich radnych.
– Jeleń będzie wykonany z brązu – mówi Grzegorz Kazanowski kierownik Referatu Techniczno–Inwestycyjnego w parczewskim magistracie i pokazuje nam wizualizacje. Urzędnicy ogłosili konkurs na projekt i nagrodzili trzy prace. W sumie przeznaczając 3 tys. zł na nagrody.
Ostatecznie, to pracownia rzeźby Forma Karola Badyny z Krakowa wykona 5–metrowego jelenia za ponad 194 tys. zł. Jak czytamy w dokumentach przetargowych „pomnik Jelenia Królewskiego winien nawiązywać do wizualizacji przedstawionej w herbie Parczewa”, a „określenie Jeleń Królewski odnosi się do majestatycznej postawy jelenia wynikającej z legendy o założeniu miasta i nadaniu herbu Parczewa”. A rozmiary mają odpowiadać skali zbliżonej do „dorosłego jelenie królewskiego”.
Jeleń i wirus
Rzeźba postawiona na postumencie, będzie oświetlona lampami halogenowymi.
– Usytuowanie pomnika nawiązującego do herbu miasta było przewidziane w programie rewitalizacji. Natomiast patrząc na aktualny wygląd parku miejskiego, przypominający "betonową pustynię", efekt wizualny monumentu będzie daleki od oczekiwań prezentowanych na wizualizacjach – uważa radny Łukasz Gołąb (KWW Forum Samorządowe). – Mając również na uwadze trudności, z jakimi borykają się mieszkańcy Parczewa oraz nasz samorząd w związku z pandemią COVID–19, musimy liczyć się z różnymi reakcjami społecznymi – uważa radny. Jego zdaniem, realizację figury można było zlecić w późniejszym terminie. Tymczasem, jak podaje kierownik Referatu Techniczno–Inwestycyjnego, jeleń ma stanąć na placu do 15 grudnia.
Jeleń i beton
Mieszkańcy mają mieszane odczucia. Parczew: Rewitalizacja czyli wycinka totalna. Konserwator: Za 15 lat urosną nowe drzewa
– Władze miasta uznały, że betonowy plac to za mało i konieczne jest ustawienie na placu pomnika jelenia jako symbolu miasta. Ale to swoisty paradoks – uważa pochodzący z Parczewa Michał Bielski. – Odwołując się do kultury leśno–rolniczej regionu, wycinamy drzewa i betonujemy plac, sadząc kilka małych niedających cienia drzew, a potem - jeszcze by bardziej nawiązać do tej kultury - chcemy wstawić symbol lasu, czyli jelenia – dziwi się pan Michał.
Poza tym jego zdaniem kwota 200 tys. złotych „mogłaby zostać spożytkowana na bardziej potrzebne rzeczy w mieście, które nie jest przecież przemysłowym tygrysem”.
Przypomnijmy, że na placu Wolności w Parczewie wycięto 58 drzew i wyłożono to miejsce betonowymi płytami. – Nowy plac wygląda estetycznie i schudnie. Jest fontanna "tryskająca wodą z ziemi". Są nowoczesne ławki oraz trochę nowych małych drzewek. Brakuje mu natomiast cienia, starych drzew i klimatu. W lecie jest rozgrzaną płytą, jesienią staje się szarą pustynią – uważa pan Michał. Koszt rewitalizacji placu to 6,2 mln zł.