Szykuje się zielona rewolucja w Alejach Racławickich. Wymienione zostaną wszystkie trawniki, a ogrodnicy mają posadzić na nich barwne kompozycje. Tak ma być na całej długości arterii. Przemianę przejdzie też ul. Chopina.
Na całej długości wymienione zostaną trawniki. Przez lata były zaniedbywane, przybyło na nich ziemi, a w wielu miejscach trawa rośnie powyżej poziomu chodnika i jezdni. Zbędna ziemia będzie usunięta, wzdłuż drogi posiana zostanie nowa trawa.
Co 15 metrów na trawnikach ogrodnicy mają posadzić roślinne kompozycje. Będą mieć formę prostopadłych do jezdni pasów. Każdy z nich będzie się składać z wyższego ciemnoczerwonego i niższego, jasnozielonego berberysu.
– Zielony kolor będzie intensywny przez cały sezon, a czerwony będzie się zmieniał. Jesienią nieco pojaśnieje, a prawie cały rok będzie w odcieniu wpadającym w bordo – mówi Marek Pukaluk z Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta.
Urzędnicy uznali, że w ten sposób kompozycje będą się kojarzyć z barwami występującymi w miejskim herbie, czy też nowym logo promocyjnym Lublina. Takie kompozycje będą rozmieszczane po obu stronach jezdni tak, by pojawiały się raz z lewej, raz z prawej strony. W sumie przy jednej z głównych ulic miasta posadzonych ma być ponad 800 nowych krzewów.
W tym samym czasie ogrodnicy mają się też zająć trawnikami wzdłuż ul. Chopina. A raczej tym, co z nich zostało. Fachowcy od wystroju miasta dali już sobie spokój z marzeniami o tym, że będzie tu rosła trawa, bo wiecznie wydeptują ją piesi i rozjeżdżają samochody.
Zamiast trawy przy Chopina rosnąć mają niziutkie krzewy: trzmielina i runianka. Rośliny nie zajmą jednak całej powierzchni trawników. Po bokach, od strony chodnika i jezdni, pojawią się pasy usypane ze żwiru lub kory.
Jeśli okaże się, że trawnik się utrzyma, magistrat będzie w taki sam lub podobny sposób zagospodarowywać także inne śródmiejskie zieleńce, na których trawa z reguły nie wytrzymuje konfrontacji z pieszymi. Tak jest m.in. na trawniku nieopodal wieżowca na rogu Okopowej i Narutowicza, czy wzdłuż ul. Hempla.
Miasto przymierza się też do wprowadzenia nowej szaty roślinnej wzdłuż al. Witosa. Także tu mają pojawić się miejskie barwy. – Być może uda nam się zrealizować ten projekt jeszcze w tym roku, ale to nic pewnego – zastrzega Pukaluk